33 gospodarstwa skontrolowali pracownicy Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Rawiczu. Ich wizyty mają wykazać czy właściciele trzody chlewnej stosują zasady ochrony, a więc mają wyłożone maty dezynfekcyjne, świnie utrzymują w osobnych pomieszczeniach niż np. bydło, prowadzą odpowiednie rejestry. Wszystko po to, by - jak mówi lekarz weterynarii - nie wpuścić wirusa ASF do chlewni.
Jak podaje Mieczysław Kowalonek, zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Rawiczu, spośród 33 kontroli, które przeprowadzono na przełomie kwietnia i maja, we wszystkich gospodarstwach stwierdzono nieprawidłowości.
Wszczęto 10 postępowań administracyjnych, z czego 7 zakończono już wydaniem decyzji.
- Najczęściej brakowało tablic informacyjnych „Nieupoważnionym wstęp wzbroniony” przy wejściach do budynków i na teren posesji. Niektórzy gospodarze nie zabezpieczyli odpowiednio chlewni przed dostępem zwierząt wolno żyjących i domowych, a jeszcze inni utrzymywali świnie w pomieszczeniach, które miały bezpośrednie przejście do obiektów, gdzie przebywały inne zwierzęta kopytne - wylicza Mieczysław Kowalonek. Nie wszyscy skontrolowani gospodarze restrykcyjnie podeszli do wymogu bieżącego oczyszczania i odkażania narzędzi oraz sprzętu wykorzystywanego do obsługi świń, a także wyłożenia przed wejściem do chlewni maty dezynfekcyjnej o odpowiednich wymiarach. - Jeden z rolników zadeklarował, że chce wygasić produkcję trzody chlewnej, podając jako powód spełnienie właśnie wymogów bioasekuracji, co uznał za nieopłacalne - dodaje lekarz weterynarii. Przy okazji kontroli w zakresie bioasekuracji w chlewniach, inspektorzy sprawdzili także, czy właściciele zwierząt stosują inne nałożone na nich obowiązki.
Inspektorzy wystawili 19 mandatów (powyżej 100 zł) za nieprzestrzeganie terminowości zgłaszania do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zdarzeń z udziałem trzody chlewnej - urodzenia, czy sprzedaży.Więcej szczegółów w Życiu Rawicza.
