BOJANOWO. Udar zmienił jego życie. Trwa akcja pomocy

Opublikowano:
Autor:

BOJANOWO. Udar zmienił jego życie. Trwa akcja pomocy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Robert Piotrowski ma 40 lat. Przez całe życie - jako miłośnik jazdy na rowerze - był aktywny fizycznie, i mimo wielu przeciwności, starał się z optymizmem patrzeć w przyszłość. Kilka miesięcy temu jednak jego życie runęło. Doznał udaru mózgu. Od nowa uczy się mówić, czytać i pisać.

Robert Piotrowski przez kilkanaście lat mieszkał na terenie gminy Bojanowo (w Zaborowicach) i przez ten czas zyskał spore grono znajomych i przyjaciół, głównie wśród takich jak on - zapalonych rowerzystów. Choć przeprowadził się poza ziemię rawicką, koledzy nadal o nim pamiętają - szczególnie teraz, gdy znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. W grudniu minionego roku doznał udaru mózgu.

„Dla niektórych z nas Robert to kolega, z którym znamy się od piaskownicy, inni poznali go w teamie miłośników BMW, inni jako fanatycy kolarstwa MTB. Nie znamy osoby, która poznawszy Roberta powiedziałaby o nim coś złego. Jego po prostu nie da się nie lubić. To przede wszystkim świetny przyjaciel, kolega ale i też wspaniały ojciec swoich ukochanych dzieci. Mimo życiowych przeszkód zawsze uśmiechnięty i chwytający każdy dzień za rogi” - napisał o nim przyjaciel na pomagam.pl, gdzie uruchomiona została zbiórka na jego rehabilitację i powrót do zdrowia.

Robert nie chorował. Prowadził aktywny tryb życia. Jednak po bardzo stresowej sytuacji, jaka spotkała go w życiu, zaczęły się bóle głowy. Lekarze twierdzili, że to zwykła migrena.

30 grudnia wyszedł z domu rodzinnego i nie powiedział, dokąd się wybiera. Rodzina znalazła go na klatce schodowej w bloku w Lesznie, gdzie wynajmował pokój. Nie potrafił wytłumaczyć, jak się tam znalazł i, co robił wcześniej. Zabrano go do szpitala.

Okazało się, że 40-latek doznał udaru mózgu, który dokonał spustoszenia w obszarze mowy, pamięci i częściowego paraliżu jednej strony ciała. Choć z czasem paraliż ustąpił (choć rękę ma nadal bardzo słabą), to inne objawy nie. Ma problemy z pisaniem, mową, czytaniem. Wielu rzeczy nie pamięta. 

Po wypisaniu ze szpitala Robert trafił do Ośrodka Rehabilitacyjnego w Górznie na rehabilitację. Stamtąd Robert, który w obecnej formie nie może mieszkać sam, wróci do domu rodzinnego w Chróścinie. Póki co, nie ma tam jednak odpowiednich warunków. Potrzebna jest pomoc przy adaptacji poddasza na cele mieszkalne.

By uzyskać środki na dostosowanie poddasza, a także na rehabilitację, która będzie potrzebna po opuszczeniu lecznicy, na stronie pomagam.pl została uruchomiona zbiórka na jego rzecz.

- Dziękuję wszystkim dotychczasowym darczyńcom. (...) Robert robi postępy - pisze na stronie pomagam.pl przyjaciel chorego Piotr Głowacki i zachęca do dalszej pomocy.

Wszyscy liczą na to, że mężczyźnie uda się wrócić do zdrowia i pełni sił.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE