Rajstopy, lekarstwa, gruz, kurtkę, słoiki, a nawet deskę można znaleźć w rawickich sieciach kanalizacyjnych. - Kanalizacja to nie śmietnik i mieszkańcy powinni o tym pamiętać - przypomina Grzegorz Matysiak, dyrektor Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Rawiczu.
Problem, jak przyznaje dyrektor jest i to nie od dziś. Każdego roku pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji usuwają setki zatorów. W studzienkach kanalizacyjnych i przepompowniach ścieków oraz na kracie w oczyszczalni znajdowane są przedmioty, które nigdy nie powinny trafić do kanalizacji sanitarnej.
Właściwie cały ten katalog rzeczy, których nie wolno wrzucać tam jest. Nasze ekipy, które pracują na tych sieciach, bardzo często, mógłbym powiedzieć, że to jest już praktyka, napotykają na różne przedmioty, które nie powinny się tam nigdy znaleźć - zaznacza dyrektor.
Podkreśla, że niewłaściwe korzystanie z kanalizacji prowadzi do poważnych problemów eksploatacyjnych oraz awarii sieci, a to z kolei przyczynia się, m.in. do zapychania kolektorów, rozwoju gryzoni, awarii pomp na przepompowniach oraz na obiektach oczyszczalni.
Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu "Życia".
