Od września w Kawczu nie ma przedszkola. O losy budynku po placówce pytała na ostatniesj sesji radna Ewa Szczepaniak. Burmistrza odpowiada, że decyzja jeszcze nie zapadła.
Oddział przedszkolny w Kawczu przez ponad 20 lat mieścił się w budynku, w którym najpierw działała szkoła podstawowa. Pod koniec czerwca pojawiła się informacja o tym, że władze gminy planują go zamknąć. Rodzice nie wyrazili na to zgody, przygotowali petycję, w której sprzeciwiali się takim działaniom. Odbyło się także zebranie z udziałem mieszkańców i władz miasta, na których obydwie strony przedstawiły swoje argumenty. Mimo tego placówka została zamknięta, a we wrześniu dzieci (większość) trafiły do oddziału w Golinie Wielkiej.
O to, co się stanie z budynkiem, w imieniu mieszkańców Kawcza, pytała na ostatniej sesji radna z tego rejonu - Ewa Szczepaniak. Burmistrz wyjaśnia, że - póki co - nieruchomość, w którym znajdowało się przedszkole, w dalszym ciągu pozostaje majątkiem gminy, a decyzja o jego przeznaczeniu jeszcze nie zapadła.
- Rozważanych jest kilka rozwiązań, m.in. dzierżawa, sprzedaż, przekształcenie w lokale komunalne, czy też przeznaczenie na potrzeby stowarzyszeń działających na terenie gminy - zaznacza Maciej Dubiel w odpowiedzi na interpelację radnej.