Co z zadaszeniem orlika przy SP1? Budowa stoi

Opublikowano:
Autor:

Co z zadaszeniem orlika przy SP1? Budowa stoi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Rawicz. Już prawie półroczne opóźnienie notuje inwestycja w sąsiedztwie Szkoły Podstawowej nr 1. Jak długo jeszcze potrwają prace?

Przypomnijmy.
Pierwotnie, po październikowym przetargu, termin wykonania zadaszenia nad boiskiem upływał 28 grudnia ubiegłego roku. Wówczas powodem były - jak mówił podczas grudniowej sesji burmistrz - przeciągające się procedury projektowe oraz te związane z otrzymaniem pozwolenia na budowę. Urząd uznał wtedy tłumaczenia wykonawcy i podpisano aneks do umowy, zakładający zakończenie prac w połowie lutego.

Z miesiąca na miesiąc
Nadeszła jednak połowa lutego, a na ul. Mickiewicza nic nie zapowiadało zakończenia prac. Obsuwę tłumaczono problemami z nośnością gruntu, a świebodzińska firma Polidomes Construction zawnioskowała nawet do gminy o pozwolenie na prowadzenie prac przez całą dobę. Na kwietniowej sesji burmistrz poinformował, że z początkiem miesiąca podpisano kolejny aneks, a na posiedzeniu radnym przedstawiono projekt zmian do budżetu. Jednym z punktów uchwały było „dorzucenie” pieniędzy na sfinansowanie ułożenia nowej nawierzchni - 300 tys. złotych. Oznacza to, że koszt inwestycji wzrósł z około 1,5 mln złotych do około 1,8 mln. Termin realizacji zadania mijał 22 maja.

Teraz do końca lipca?
Byliśmy na miejscu rano, 10 czerwca. Na placu budowy pracowników jednak nie zastaliśmy. Obok nieskończonej konstrukcji, są złożone materiały budowlane. Dopytaliśmy w urzędzie, jak wygląda sytuacja z budową zadaszenia.

Centrum Informacyjne Burmistrza przekazuje, że gmina wysłała wykonawcy pismo informujące o upłynięciu terminu realizacji zadania. Wykonawcy zaczęto naliczać kary - 1,3 tys. zł za każdy dzień.

W piątek, 7 czerwca, gmina miała ponownie wezwać wykonawcę do wznowienia przerwanych prac. Miano wskazać również ostateczny termin realizacji - 31 lipca.

- Jeżeli wykonawca do tego czasu nie zakończy inwestycji, zerwiemy z nim umowę z jego winy. Kara za zerwanie umowy to 10 proc. wartości inwestycji, czyli około 138 tys. zł. Na dziś - 10 czerwca, naliczona kara wynosi 24,8 tys. zł - mówi burmistrz i w przekazanym mediom komunikacie narzeka na nierzetelność wykonawców.

- Przedstawiam mieszkańcom konkretne terminy zakończenia inwestycji, które wynikają z podpisanych umów. Niestety, wykonawcy bywają ostatnio nierzetelni, notują spore opóźnienia, ale to ja odpowiadam przed mieszkańcami, którzy chcą wiedzieć, kiedy dana budowa się zakończy. Podawanie nowych terminów odbija się na zaufaniu mieszkańców do mnie i gminy, mimo że jest to od nas niezależne - mówi Kubik.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE