Dlaczego ścieki zalewają Chojno?

Opublikowano:
Autor:

Dlaczego ścieki zalewają Chojno? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Nie dość, że roznosi się smród, to jeszcze musimy cały czas pilnować, czy studzienką nie wybijają się ścieki, które trafiają potem do pobliskiego stawu. A tam mamy przecież ryby, dla których jakakolwiek dawka nieczystości może być śmiertelna - grzmią mieszkańcy Chojna, pasjonaci wędkarstwa.

Wieczorem zauważyli, że przy muszli koncertowej wybijają ścieki. Postanowili szybko interweniować. - Powiadomiliśmy wodociągi, ale nie ma co czekać. Dlatego przynieśliśmy foliowe worki, którymi przykryliśmy właz do studzienki kanalizacyjnej i przysypaliśmy piaskiem. Gdybyśmy tego w porę nie zauważyli, byłaby to katastrofa - stwierdza jeden z mieszkańców (chce pozostać anonimowy).

Pasjonaci wędkarstwa uważają, że problemy zaczęły się, kiedy sieci podłączono pobliskie Konar i głównie występują w sezonie letnim. - W piątek i sobotę studzienki przy naszych posesjach są pełniutkie i potem dochodzi do takich sytuacji, jak dziś. Tragedia! My co roku odkażamy wodę w stawie, dokupujemy ryb, dbamy o roślinność w akwenie, a przyjdzie moment i cała nasza praca może iść na marne. Żeby nas tu zalało nie musi być nawet żadnej ulewy - mówi jeden z nich, pokazując wbite w otwory studzienki drewniane kołki, by ścieki nie zalewały również pobliskiego boiska do siatkówki.

Jak twierdzi Michał Doliński, prezes Wodociągów Gminnych w Pakosławiu, kilka tygodni temu doszło do zatoru na rurociągu kanalizacji sanitarnej odprowadzającej ścieki z Chojna w kierunku oczyszczalni.

- Przyczyną zatoru był worek foliowy wrzucony do kanalizacji, który zatrzymał przepływ w rurociągu o średnicy 30 cm. W efekcie ścieki, uległy pod piętrzeniu i wydostały się ze studzienki zlokalizowanej w rejonie działek 283 i 303 - teren łąk w kierunku oczyszczalni. Uciążliwością związaną z zaistniałą sytuacją mogły być odory, wydobywające się z przepełnionej kanalizacji - tłumaczy Michał Doliński. Mimo, iż na zdjęciach widać, że ścieki wypływają ze studzienki, prezes… zaprzecza. - Nie odnotowano wypływu ścieków ze studzienki przy muszli i ich migracji w kierunku stawu. Sytuacja taka miała miejsce kilka lat wstecz, gdy rurociąg kanalizacyjny w rejonie świetlicy uległ awarii, spowodowanej korozją materiału, z którego był wykonany. Po tym fakcie rurociąg na tym odcinku został poddany renowacji, pozwalającej wykluczyć możliwość powtórzenia się takiej awarii - twierdzi prezes.

- Każdy przypadek związany z wybijaniem ścieków ze studzienek kanalizacyjnych należy niezwłocznie zgłaszać Wodociągom Gminnym Sp. z o.o. w Pakosławiu. Jako właściciel i zarządca sieci wodociągowej i kanalizacyjnej na terenie gminy Pakosław zajmuje się ona zachowaniem drożności sieci i zapewnieniem ciągłości dostaw wody i odbioru ścieków. Informacje o usuniętych zatorach w sieci kanalizacyjnej, które są powodem niekontrolowanego wylewania się ścieków otrzymaliśmy od spółki wodociągowej - mówi Przemysław Turbański, kierownik Referatu Gospodarki, Rolnictwa i Budownictwa Urzedu Gminy w Pakosławiu.


Dlaczego dochodzi do zatorów w sieci kanalizacyjnej? Co pracownicy znajdują w kanalizacji? Czytaj w bieżącym wydaniu Życia Rawicza. 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE