17-letnią rowerzystkę - pod koniec listopada - potrącił w Miejskiej Górce samochód. Mieszkankę Sarnowy przewieziono do szpitala. Zdarzenie zakwalifikowano jako wypadek. Jak podaje policja, sprawa trafi do sądu.
Nastolatka jechała ul. Rawicką. Jak informuje policja, podczas wyprzedzania, kierujący oplem merivą, 64-letni mieszkaniec miasta nie zachował bezpiecznej odległości i zahaczył o cyklistkę. [SZCZEGÓŁY TUTAJ]
Rowerzystka, choć miała taki obowiązek, nie jechała ścieżką rowerową, dostępną wzdłuż drogi. - Twierdziła, że jest wyboista i nierówna, że pozornie bezpieczniej jeździ się po drodze. Okazało się, że tylko pozornie - podkreśla asp. sztab. Beata Jarczewska z Komendy Powiatowej Policji i dodaje:
Gdy jest ścieżka rowerowa, cyklista ma obowiązek z niej korzystać, ale to nie zmienia faktu, że kierowca w tej sytuacji powinien zachować bezpieczną odległość podczas wyprzedzania rowerzystki. Zeznał, że jej nie widział, ale z policyjnych ustaleń wynika, że policjanci nie stwierdzili żadnych zastrzeżeń, co do widoczności nastolatki na drodze - zaznacza asp. sztab. Beata Jarczewska.
Sprawa, zakwalifikowana jako wypadek, trafi do sądu. - Niewykluczone, że 17-latka zostanie ukarana za to, że nie jechała po ścieżce. Ta kwestia może rozstrzygnąć się w sądzie. Sprawcą, według policji, jest kierowca auta - uzupełnia rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rawiczu.