Pochodzą z kraju, który ma mniej mieszkańców niż stolica wielkopolski. Dla nich Polska to kraj egzotyczny.
Jak mówią, na każdym kroku uderza ich odmienność przyrody, architektury, zwyczajów. Bardzo chwalą polską gościnność. Zauważyli, że poznani przez nich ludzie są skromni, serdeczni i otwarci na innych. To ich urzekło.
Pierwszego dnia pobytu zostali zaproszeni na pikniki w Jutrosinie w parku państwa Sierpowskich i w Orłowym Grodzie niedaleko Pakosławia. Mogli poznać polską ludową muzykę, nasze zwyczaje i tańce, a także pokazać swoje tradycje.
Skosztowali także polskich potraw, dla nich równie egzotycznych jak dla nas maniok, który uprawia się w ich kraju.
Z pielgrzymami z Cape Verde rozmawialiśmy podczas pikniku zorganizowanego dla nich w Jutrosinie.