Prawdopodobnie jeszcze w październiku ruszy zakład uboju i przetwórstwa mięsa w Białymkale.
Na pracę w zakładzie, na razie na okres próbny, mogą liczyć przede wszystkim rzeźnicy i wykrawacze mięsa. - Mogą to być również kobiety, bo i one sobie doskonale z tym poradzą. To będą około 2-kilogramowe kurczaki, a nie ciężkie ćwierci wołowiny, z którymi panie by sobie nie dały rady - twierdzi Andrzej Klich, właściciel Klich-Pol-u spod Olkusza w Małopolsce, który nabył zakład po „Majerowiczu” od Madosi Kebap Food.
Andrzej Klich przyznaje, że szuka również pracowników do biura. Kogo? Czytaj w bieżącym wydaniu Życia Rawicza.