Idąc z duchem czasu kurs robienia przetworów czy oczkowania drzewek gospodynie ze Szkaradowa, zamieniły na udział w warsztatach kulinarnych czy wycieczki krajoznawcze.
70 lat. Jest się czym szczycić. - Zanim jednak KGW powstało, należy wspomnieć, że dużą rolę odegrało Koło Włościanek, które istniało w Szkaradowie od lat dwudziestych XIX wieku - wspomina Maria Misiek, obecna przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Szkaradowie. - Koło Włościanek oferowało swoim członkiniom niedostępne, jak na początek XIX wieku, możliwości rozwoju osobistego, jak i zdobywania wiedzy. Włościanki poznawały sposoby wyrobu win z własnych owoców, metody zimowania kwiatów, uczyły się tego, jak chronić drzewa i krzewy przed zimą. Oczkowały drzewka i krzewy ozdobne, zdobywały dodatkowe informacje na temat hodowli zwierząt gospodarskich. Organizowały wiele kursów, między innymi „robienia przetworów w słoikach typu weck” czy kursy szycia, gotowania i pieczenia, a nawet uczyły się obsługiwać "gazówek" - wspomina Maria Misiek.
Co dziś robią szkaradowskie gospodynie?
- Prezentują swoje zdolności w konkursach kulinarnych. Dużym powodzeniem cieszą się krótkie jednodniowe wyjazdy, w trakcie których członkinie zwiedzają Polskę, a nawet by skrócić czas podróży i doznać większych wrażeń, lecimy samolotem, na przykład z Wrocławia do Warszawy. Cały czas jesteśmy współorganizatorami lokalnych i z wielką troską dbamy o kuchnię przy świetlicy i wypożyczalnię sprzętu - zaznacza Maria Misiek.