- Myślę, że przykrycie „Łyżwinka” byłoby doskonałym rozwiązaniem, tym bardziej, że padła już propozycja, by wrócić do zimowej wymiany młodzieży z dolnośląskim Pogwizdowem. Tamtejsza młodzież przyjeżdżałaby do nas na łyżwy, a nasza jeździła by do nich na narty - podkreśla Kazimierz Chudy, wójt gminy Pakosław.
Podejść by przykryć pakosławskiego „Łyżwinka” było wiele. Miał być namiot i parasol. Teraz jest pomysł, by lodowisko osłoniła... kopuła.
Skąd na to pieniądze? Szczegóły w Życiu Rawicza.