To nie koniec felernych przegranych Rawii Rawicz. Tym razem, po ciężkiej walce aż do końca spotkania, podopieczni Macieja Maciejewskiego musieli uznać wyższość koszykarzy z Kłodzka. Ostatecznie, przyjezdni pokonali gospodarzy - 77:76.
Nie da się ukryć, że takiego zakończenia meczu nie spodziewał się nikt. Rawiccy koszykarze po raz kolejny w ostatnim tygodniu przegrali swój drugoligowy mecz. I to tylko jednym punktem. Wcześniej, w spotkaniu z drugą drużyną Śląska Wrocław, okazali się nieznacznie słabsi, ulegając gospodarzom - 68:69.
- Pechowa porażka ze Śląskiem. Nie trafiliśmy ostatniego rzutu spod kosza równo z syreną kończącą mecz - wspominał wtedy w rozmowie z portalem rawicz24.pl trener Rawii, Maciej Maciejewski.
Jak podkreślał, jednym z powodów przegranej była słaba gra zawodników w pierwszej części wyjazdowego meczu.
- W drugiej zagraliśmy zdecydowanie lepiej w obronie, co napędzało nas w ataku. W kluczowych momentach zawodziła jednak skuteczność z linii rzutów wolnych. I ten nieszczęsny ostatni rzut - podkreślał szkoleniowiec rawiczan po meczu z wrocławskim Śląskiem.
- Dziękuję drużynie za walkę, bo pomimo niekorzystnego wyniku nikt nie zwątpił w zwycięstwo. Ten mecz to już historia.
Niewiele do zwycięstwa zabrakło także w sobotę, 2 lutego, kiedy to na hali sportowej w Sierakowie rawiccy koszykarze zmierzyli się się z zespołem Zetkama Doral Nysa Kłodzko. W tym meczu mocniejsi, także o jedno "oczko", okazali się zawodnicy z województwa dolnośląskiego.
- Po dobrym meczu wypuszczamy zwycięstwo z rąk w samej końcówce - komentuje spotkanie z kłodzkim zespołem szkoleniowiec Rawii, Maciej Maciejewski.
Co, według niego, było powodem trzynastej porażki rawiczan w sezonie?
- Niestety, błędy i nieskuteczność w kluczowym fragmencie spotkania doprowadziły do dramatycznej końcówki, w której górę wzięło doświadczenie zawodników z Kłodzka - podsumowuje trener, podkreślając jednocześnie, że mimo porażki, forma jego zawodników zdecydowanie zwyżkuje.
- Jestem optymistą przed najbliższymi meczami - kończy Maciej Maciejewski.
Kolejne spotkanie rawiczanie rozegrają w środę, 6 lutego w hali sportowej w sierakowie z kościańską Obrą. Początek meczu o godz. 19.30.