Kto sprzątnie gruzowisko w centrum Chojna?

Opublikowano:
Autor:

Kto sprzątnie gruzowisko w centrum Chojna? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Nie wiem, co mam z tym zrobić, ale na pewno tego nie posprzątam - mówi syn właścicielki posesji w Chojnie, na terenie której podczas sierpniowej nawałnicy uszkodzony został płot i budynki gospodarcze.

Jak twierdzi Kazimierz Kląskała, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Chojnie, strażacy o przechylającym się płocie i uszkodzonym budynku dowiedzieli się ze sztabu kryzysowego z Urzędu Gminy w Pakosławiu. - Pojechaliśmy tam, usunęliśmy co się dało, rozebraliśmy uszkodzone elementy, w tym odchylony komin i zabezpieczyliśmy całe gruzowisko - informuje Kazimierz Kląskała.

W wątpliwość działania natury poddaje syn właścicielki.

- Wichura podobno uszkodziła płot i zabudowania gospodarcze. Tylko, dlaczego stojąca przy tym reklama nawet się nie ugięła. Gołym okiem widać, że to ludzka ręka zrobiła, bo elementy płotu w całości są odstawione na bok. Ok - może i wiatr przechylił płot, ale całą murowaną szopę? - zastanawia się syn właścicielki. - Tam są nawet powyrywane słupy. Teraz ja mam tam jechać i sprzątać? W żadnym wypadku. Nawet tego nie dotknę. Mogę tam pojechać i ewentualnie odgrodzić taśmą teren posesji, wbić tabliczkę „teren prywatny” i tyle - kwituje.

Póki co, zalegający gruz na wąskim chodniku przy drodze powiatowej sprzątnęli pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg w Rawiczu - zarządcy trasy.

- Na miejscu byli pracownicy PZD i udrożnili przejście tak, aby swobodnie można się było poruszać chodnikiem. Za usunięcie zalegającego gruzu z terenu posesji odpowiada już właściciel nieruchomości - informuje Henryk Lipowczyk, kierownik PZD w Rawiczu.

O zajęcie się sprawą sołtys Albin Pokładek prosił wójta na ostatnim zebraniu wiejskim. - Kiepska to wizytówka naszej wioski. Miejsce to bardzo szpeci naszą miejscowość - argumentował.

Sprawa nieruchomości była obiektem rozmów z władzami gminy już kilka lat temu. Przy posesji znajduje się bardzo wąski chodnik, którym może przejść tylko jedna osoba. - Najpierw była propozycja, żeby gmina podłączyła do nas kanalizację, a w zamian wzięła całe nasze podwórko. Wówczas my byśmy wychodzili bezpośrednio na chodnik, jak na przykład jest to w Jutrosinie. Wójt stwierdził jednak, że to są zbyt duże koszty. Potem obiecywano mi mieszkanie w Sworowie, a jeszcze później w Ostrobudkach i do tej pory nic z tego nie wyszło. Temat ucichł. Gdyby wójt był inny, to by się ze mną dogadał. Prosiłem o jeden pokój z kuchnią i łazienką za całą tę posesję. Jeśli wójt ma dla mnie jakąś propozycję, mój numer zna. Jestem gotowy do rozmowy - uważa syn właścicielki.

Wójt Kazimierz Chudy potwierdza, że trwały rozmowy z synem właścicielki, która w tej chwili przebywa w domu opieki społecznej.

- Jakiś czas temu padła propozycja byśmy przejęli tę nieruchomość, a w zamian przekazali mieszkańcowi tej posesji, bo jak się okazało nie jest on jej właścicielem, lokal socjalny. My niestety takich lokali nie posiadamy. Też uważam, że to fatalne miejsce, ale na razie nic nie możemy zrobić - rozkłada ręce Kazimierz Chudy. Z naszych ustaleń, po rozmowach z urzędnikami wynika, że prócz osób deklarujących się jako właściciele, ktoś jeszcze może posiadać tytuł do nieruchomości.

Dlatego jak mówi Paweł Moryson, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Rawiczu, konieczne jest ustalenie stanu prawnego zabudowanej działki.

- Jest to potrzebne, aby móc przeprowadzić wizję lokalną nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz obiektu. Może zaistnieć taka sytuacja, że będzie trzeba skierować wniosek o ustalenie spadkobierców w celu prawidłowego wszczęcia postępowania administracyjnego - informuje Paweł Moryson.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE