Trwa finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Wolontariusze z puszkami patrolują ulice miast, a rawickie morsy jak co roku grają z orkiestrą biorąc kąpiel w lodowatej wodzie.
- Każdy, kto wrzuci coś do orkiestrowej puszki może z nami zażyć miłej kąpieli - zachęcał Artur Eling z klubu Rawickie Morsy. Chętnych nie brakowało. Do przerębli w kształcie serca wskoczyło ponad czterdzieścioro śmiałków.
Jutro relacja filmowa z 25 finału WOŚP, a w niej m.in. mrożące krew w żyłach sceny z rawickiego kąpieliska.