Rawicz. Zwierzę w potrzasku. Ze zgłoszenia wynikało, że kot wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Strażacy ruszyli mu na ratunek.
Interwencja służb na ul. Pużaka. Złapanie kota nie należało do najprostszych. Jak się okazało na miejscu, nie wpadł do studzienki, a znalazł się pod maską renault. Wyjść nie chciał.
Strażacy przy wsparciu policjanta próbowali różnych metod, by złapać zwierzę. Otworzyli maskę w aucie, jak i starali się go chwycić od strony podłoża. Nieoczekiwanie, zwierzę czmychło pod sąsiednie auto, by po chwili... wrócić pod renault.
Po kilkudziesięciu minutach akcja została zakończona. Finał był pozytywny. Kociątko znalazło tymczasowe schronienie.