Jako jeden z nielicznych ośrodków żużlowych w Polsce, Kolejarz otrzymał licencję bezwarunkową na starty w rozgrywkach ligowych na sezon 2016. Niestety, wstępne informacje od zarządu klubu nie były dla kibiców optymistyczne i zakładały, że rawicki ośrodek nie przystąpi do kolejnych rozgrywek.
Jak informowaliśmy kilka tygodni temu, sytuacja "Niedźwiadków" miała wyjaśnić się pod koniec roku. Zapytaliśmy więc prezesa Kolejarza, czy zespół przystąpi do ligi. - Mimo wielu przeciwności, Kolejarz Rawicz na 99% wystartuje w lidze - twierdzi Dariusz Cieślak. - Ten 1% zostawiamy ze względu na niepewny kształt rozgrywek, bo przy połączeniu I i II ligi nie jesteśmy w stanie odjechać 20 spotkań. Na ten moment, nasza połączona liga, podzielona jest na 2 grupy. Aczkolwiek nie jestem pewien, czy tak się stanie. Niektórzy przedstawiciele proponują jeszcze inne rozwiązanie. Co z tego wyniknie, pokażą najbliższe dni. Jednak na ten moment start Kolejarza w lidze jest niezagrożony - tłumaczy włodarz Kolejarza.
Zmiana decyzji odnośnie wystawienia drużyny wynika z pozytywnych rozmów z darczyńcami, które w ostatnim czasie podjęli rawiccy działacze. - Odbyliśmy kilka spotkań z naszymi sponsorami - mówi Dariusz Cieślak. - Praktycznie wszyscy zadeklarowali, że pozostają razem z Kolejarzem. Jest to dla nas naprawdę bardzo ważne.
Prezesa Niedźwiadków martwi jednak wysokość dotacji na klub. - Niemal na pewno dotacja z Urzędu Miasta w roku 2016 będzie mniejsza niż dotychczas. Zostaliśmy ponownie "włączeni" w Radę Sportu. Wypełniamy te same tabelki co piłka nożna, szachy czy koszykówka, a jak wiadomo żużel to sport o zdecydowanie innej specyfice niż pozostałe. Nasze stałe koszty oscylują w granicach 150.000 złotych i w żaden sposób nie jesteśmy w stanie tej kwoty zmniejszyć - twierdzi Dariusz Cieślak.
O tym jacy sponsorzy opowiedzieli się za Kolejarzem oraz co Centrum Informacji Burmistrza odpowiedziało na słowa zażalenia prezesa "Niedźwiadków" dowiecie się czytając bieżące wydanie gazety
