Podwyżka podatków, tym razem, ominie mieszkańców gminy Jutrosin. Decyzja rady nie była jednak jednomyślna.
Na sesję przygotowano dwie propozycje. Ta zgłoszona przez burmistrza zakładała podwyżkę, natomiast radnych Lepszej Przyszłości - utrzymanie na dotychczasowym poziomie. Propozycja burmistrza akceptacji nie uzyskała. - Ciekawe za co będziemy robić place zabaw czy chodniki, a nasi wyborcy będą nas o to pytać. Skąd będziemy brać na to pieniądze? - skomentował po głosowaniu Ireneusz Mikołajewski.
Zanim radni podjęli uchwałę o pozostawieniu podatków na tegorocznym poziomie, wywiązało się krótkie zamieszanie. Radny Mateusz Janicki, by móc wyjaśnić wątpliwości, poprosił o 10 minut przerwy, ale przewodniczący Fabian Małecki wniosku nie uwzględnił.
Ostatecznie, by prawidłowo przebiegło głosowanie, konieczna była interwencja radcy prawnego, który poinstruował radnych, jak należy przeprowadzić całą procedurę w przypadku, kiedy są dwie propozycje uchwały.
Za pozostawieniem podatków na tegorocznym poziomie opowiedzieli się: Karol Wieczorek, Fabian Małecki, Mirosława Antkowiak, Mariusz Grzywaczewski, Dawid Kaczmarek, Jolanta Kapała, Bożena Maćkowiak i Halina Kaźmierska. Przeciw zagłosowali: Ireneusz Mikołajewski, Janina Machowicz, Mateusz Janicki i Mirosław Barteczka. Od głosu wstrzymał się Tomasz Guziołek. Na obradach nieobecni byli: Marek Kozica i Jola Woroch.
- Zagłosowaliśmy tak, ponieważ nie chcemy jeszcze bardziej sięgać mieszkańcom Jutrosina do kieszeni i jeszcze bardziej wyciągać pieniądze - argumentował Mariusz Grzywaczewski, wiceprzewodniczący rady. - Burmistrzowie regionu leszczyńskiego i tak już podnieśli nam podatek śmieciowy z 11 zł na 24,50 zł (podwyżki wynikają, m.in. ze zmiany ustawy - przyp. red.). Rocznie dla 4-osobowej rodziny jest to wydatek 550 zł - wyliczał. Zdaniem radnego, nie „trzeba podnosić podatków, tylko mądrze realizować zadania”, pozyskując na ten cel pieniądze z zewnątrz. Wyników głosowania, zgodnie z którymi, podatki w przyszłym roku się nie zmienią, nie chciał komentować burmistrz Romuald Krzyżosiak. - Mieszkańcy zapewne się ucieszą - stwierdził jedynie.
- Dodatkowe 40.000 zł, jakie mogliśmy pozyskać z podatku, to w przeliczeniu na jednego mieszkańca zaledwie 5,5 zł na rok - minimalne obciążenie, a za taką kwotę pewnie można byłoby naprawić połowę dachu na Szkole Podstawowej w Dubinie - skomentował radny Mateusz Janicki.
Więcej w bieżącym wydaniu Życia Rawicza