Pelikan Dębno Polskie w ramach II rundy Pucharu Polski mierzył się ze Zjednoczonymi w Pudliszkach. Lepsi okazali się miejscowi, wygrywając 4:1. Honorowe trafienie dla dębnian zaliczył Kacper Szczęsny. - Pojechaliśmy w trzynastu, bo wielu z uwagi na pracę nie mogło być z nami, ale dziękuję tym, którzy byli w Pudliszkach - powiedział trener Pelikana Łukasz Bojdo.
Trudne zadanie czekało na zawodników Bojdo podczas 5. kolejki leszczyńskiej A klasy. W Dębnie Polskim zameldował się lider - Lew Pogorzela. Drużyna z powiatu gostyńskiego w tym sezonie jeszcze nie przegrała więc faworytem byli goście. Od pierwszej minuty lepiej operowali piłką i raz za razem gościli w polu karnym miejscowych. Pelikan długo z opresji wychodził cało, aż do 22. minuty. Wtedy gracze z Pogorzeli po raz pierwszy pokonali Pawła Niedbałę. Jeszcze przed przerwą podwyższyli prowadzenie, wykorzystując jedną z kilku stworzonych okazji. Pelikan starał się kontrować, ale defensywa gości w pierwszej odsłonie się nie pomyliła.
Za tydzień dębnianie na wyjeździe zmierzą się z Kormoranem Święciechowa. Początek meczu w niedzielę o 11.30.
Jak wyglądała druga połowa, a także co po meczu powiedział trener Bojdo - przeczytasz we wtorkowym wydaniu "ŻR".
Pelikan Dębno Polskie - Lew Pogorzela 1:3 (0:2)
1:2 - Bartosz Chociaj (65')
Pelikan: Paweł Niedbała - Jakub Ryznar (28'Szymon Juskowski), Bartosz Chociaj, Andrzej Nowak (46'Krzysztof Czerwiński), Andrzej Niedźwiedzki, Patryk Barczykowski (46'Mikołaj Mądry), Kacper Szczęsny (80'Dawid Kmieć), Patryk Juskowiak, Marek Bagiński (20'Szymon Świtała), Rafał Drewniak (60'Tomasz Ekstedt), Wojciech Niedźwiedzki