Odnowa stawów przy interwencji mieszkańców

Opublikowano:
Autor:

Odnowa stawów przy interwencji mieszkańców - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Zakończyła się jedna z większych tegorocznych inwestycji w gminie Pakosław - odnowienie trzech stawów w Chojnie wraz z zagospodarowaniem terenu, modernizacją rowu melioracyjnego w okolicy Pakosławia oraz wykonaniem nasadzeń śródpolnych i przydrożnych, m.in. na ul. tzw. Konarskiej w Chojnie. Wartość prac wyniosła ponad 130.000 zł. 

Pracom przyglądali się uważnie mieszkańcy wioski i zanim doszło do ich finału, domagali się wizji lokalnej z udziałem wójta, radnych, sołtysa, wykonawcy i osoby nadzorującej przebieg robót.
- Nie chcemy, żeby ruszano całą wodę, bo nie uda się uratować ryb. To nasz wieloletni dorobek. Nie chcemy tego zniszczyć. Co roku wpuszczamy tu narybek za ponad 1.000 zł i to wszystko z własnych, prywatnych funduszy i teraz ma to być zniszczone? - argumentowali opiekunowie jednego ze stawów, pokazując zniszczone pnie drzew.

- Wycięto je jakiś czas temu i pniaki miały służyć przychodzącym tutaj dzieciom jako siedziska. Niestety podczas modernizacji sprzęt uszkodził je do tego stopnia, że do niczego już się nie nadają. Teraz będzie trzeba je usunąć - podkreślali.

Obecny na spotkaniu Edward Bąk - główny specjalista ds. melioracji, pełniący nadzór nad pracami w Chojnie przyznał, że rozwiązaniem na to będzie użycie do pracy koparki z dużym wysięgnikiem.
- W ten sposób operator będzie mógł z brzegów oczyścić dno bez potrzeby wypompowywania wszystkie wody. W ten sposób ryby będą bezpieczne. Potem wykonawca wyskarpuje brzegi, zabije kiszką faszynową, wyrówna i posprząta teren - tłumaczył specjalista.

Mieszkańcy Chojna zwrócili przy okazji uwagę na związany z modernizacją akwenu bałagan przy blokach i niezabezpieczenie terenu robót odpowiednim opłotowaniem.

- Ze względu na to, że rosnąca tam trzcina cały czas odrastała, musiała być spryskana chemicznie. Obumarła roślinność będzie wybrana z dna, skarpy zostaną wyrównane i obsiane trawą oraz będą posadzone tuje. Część płotu będzie też naprawiona - wspomniał Edward Bąk.

Po kilkunastu dniach o przebieg prac zapytaliśmy radnego Macieja Gniazdowskiego, który był aktywnie zainteresowany wykonaniem zadania. - Wszystko jest zrobione tak, jak oczekiwali tego sympatycy wędkarstwa - potwierdził.

Więcej na ten temat w Życiu Rawicza

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE