Za wybitne zasługi dla rozwoju pszczelarstwa Maciej Smakulski z Pakosławia został odznaczony Statuetką Dzierżona - najwyższym wyróżnieniem Polskiego Związku Pszczelarskiego.
Pszczelarstwem interesuje się od lat 70-tych. Pierwsze dwa ule kupił na przełomie 1975 i 1976 roku. Dziś posiada prawie 60 pszczelich rodzin w 3 pasiekach: koło Orłowego Grodu w Chojnie, Sworowie i Górach Pakosławskich. - Wszystkie są pasiekami stacjonarnymi - w lesie albo na jego skraju, w miejscach, gdzie nie szkodzą im opryski - największe zagrożenie dla tych owadów. Udaje mi się pozyskać z jednej rodziny około 20-25 kg miodu - przyznaje Maciej Smakulski. Rzadko zakłada biały kombinezon, bo uważa, że praca z pszczołami ma być przyjemnością, a nie lotem w kosmos. Nie używa też rękawiczek. - Nawet jak mnie użądlą, nie martwię się. Ich jad uodparnia na wiele chorób - mówi. Swoim doświadczeniem Maciej Smakulski dzieli się z innymi. Jest prezesem pakosławskiego Koła Pszczelarzy, które zrzesza kilkunastu członków. Sam też chętnie uczestniczy w licznych szkoleniach.
Za swoją pracę kilka tygodni temu otrzymał najwyższe wyróżnienie dla pszczelarza - Statuetkę Dzierżona - ustanowioną przez Polski Związek Pszczelarski za szczególne zasługi dla rozwoju pszczelarstwa. - To dla mnie ogromne wyróżnienie i radość, że zostałem doceniony przez środowisko pszczelarzy - zaznacza.
