Pamiętacie nowy wóz bojowy OSP w Jutrosinie, który "aresztowało" CBA? Papiery samochodu zostały zwrócone i auto od ponad pół roku służy w jednostce.
Wydawało by się, że wszystko zostało wyjaśnione, jednak spokój wokół samochodu nie trwał długo . Właśnie jednostka otrzymała wezwanie do zapłaty... ponad 700.000 zł. Dlaczego?Otóż marszałek województwa wstrzymał wypłatę prawie 10 milionów złotych dotacji na realizację zakupu w ramach przetargu na wozy bojowe dla OSP. Pieniądze miały trafić do wykonawcy - firmy Stolarczyk z Kielc. Powód - rzekome fałszerstwo w dokumentach odkryte przez CBA. W takiej sytuacji wykonawca chce pieniądze od... jednostek OSP, które wozy użytkują, w tym od jednostki z Jutrosina.
- Brak słów. Wóz służy u nas w jednostce. Nasz samorząd przekazał na ten cel dotację (410 tys. zł) i rozliczyliśmy się ze swojej strony za jego zakup. Skąd my teraz mamy wziąć ponad 700.000 zł? W takiej sytuacji poprosiłem o pomoc naszych urzędników. Musimy się bronić, tym bardziej, że mieliśmy 5-dniowy termin zapłaty - mówi załamany prezes Marian Jakubowski.
Co w tej sprawie zamierza zrobić burmistrz Jutrosina?
Czy strażacy stracą samochód?
PRZECZYTASZ W AKTUALNYM ŻYCIU RAWICZA