Trzy drużyny z naszego powiatu w miniony weekend rozpoczęły sparingowe zmagania.
W piątek Orla Jutrosin, która ostatecznie została w „okręgówce” (losy ważyły się do minionego tygodnia), pojechała do Miejskiej Górki na sparing z tamtejszą Spartą. Obie ekipy do meczu przystąpiły w mocno eksperymentalnych składach. W mecz lepiej weszli goście, którzy po ponad 20. minutach prowadzili 0:2. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy Sparta strzeliła gola kontaktowego. Po zmianie stron każda z drużyn dołożyła po jednym trafieniu i ostatecznie Orla pokonała Spartę na jej terenie 2:3. Na listę strzelców po stronie Sparty wpisał się dwukrotnie Tomasz Kokot. Natomiast dla Orli gole zdobyli Paweł Kowalski (dwie) i Kamil Kubiak.
Również w piątek, rawicki beniaminek IV ligi, pojechał do spadkowicza z tej klasy rozgrywkowej - gostyńskiej Kani. Drużyny te zamieniły się miejscami i Kania po rocznej przygodzie w IV lidze, wraca do niższego poziomu, natomiast Rawia swoją przygodę dopiero rozpoczyna. Jako, że był to pierwszy mecz towarzyski po letniej przerwie, nikt nie zamierzał forsować tempa. Na prowadzenie jako pierwsi w 60. minucie wyszli gospodarze, ale Rawia robiła wszystko, żeby doprowadzić do wyrównania. W pewnym momencie była bardzo bliska celu, ale nie wykorzystała rzutu karnego. Z jedenastu metrów pomylił się Dorian Nawrot. Dosłownie dwie minuty później, podopieczni Radojewskiego dopięli jednak swego i zdołali strzelić bramkę, która jak się później okazało, ustaliła wynik spotkania. Na listę strzelców wpisał się Tomasz Wawrzyniak.
Co po sparingach powiedzieli trenerzy Sparty i Kani, przeczytasz w aktualnym wydaniu "ŻR".