44-latek z Rawicza jechał pijany ul. Jana Kazimierza. - Został zatrzymany przez przechodnia, którego obywatelska postawa zasługuje na uznanie - podkreśla asp. sztab. Beata Jarczewska, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rawiczu.
Rawiczanin został zatrzymany 30 marca około godz. 17.30. Jechał peugeotem 307.
- Przechodzień spostrzegł, że samochód nie ma powietrza w jednym kole. Udało mu się zatrzymać auto. Zauważył, że kierowca jest nietrzeźwy. Poprosił go, żeby wysiadł z samochodu, ale 44-latek nie reagował i po chwili pojechał dalej - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska.
Jak dodaje, 44-latek zatrzymał się na pobliskim parkingu. W tym czasie, funkcjonariusze poinformowani przez świadka, zdążyli dojechać na miejsce. Okazało się, że kierowca peugeota ma ponad 2,2 promila. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem.
- Niewykluczone, że 44-latek może mieć związek z uszkodzeniem ogrodzenia przy ogrodach działkowych na ul. ks. Wawrzyniaka. W tej okolicy znaleziono tablicę rejestracyjną od jego auta. Ten wątek też jest wyjaśniany - dopowiada policjantka.
