- Co tu dużo komentować. Ten mecz to swoista powtórka naszego występu w Ostrowie Wielkopolskim - tak pomeczową rozmowę z „Życiem” zaczął trener Rawii Rawag Rawicz Jerzy Radojewski.
Pierwsza połowa starcia z LKS-em Gołuchów toczyła się pod dyktando drużyny Radojewskigo, ale bramkę szybko strzelił LKS. - W 9. minucie popełniliśmy fatalny błąd i miejscowi objęli prowadzenie - tłumaczył trener Radojewski. Wraz z upływem czasu rosła przewaga Rawii, która stworzyła cztery stuprocentowe sytuacje. Niestety, w idealnych sytuacjach pomylił się dwukrotnie Marcin Masełkowski, Tomasz Wawrzyniak i Szymon Zaborowski. Gospodarze w pierwszej połowie także nic więcej nie strzelili i do przerwy mieliśmy rezultat 1:0. Po zmianie stron scenariusz z Ostrowa zaczął realizować się na dobre. Rawiczanie myślami byli chyba jeszcze w szatni, a w tym czasie gospodarze podwyższyli na 2:0. - Zeszła z nas chyba wiara w końcowy sukces - mówił trener Rawii. Drużyna Radojewskiego starała się atakować, ponieważ LKS cofnął się na swoją połowę. Rawia się otworzyła, atakowała większą ilością zawodników, co stwarzało szanse dla miejscowych w kontratakach. Gołuchowianie byli w nich bezlitośni. Karola Danka pokonali jeszcze czterokrotnie i odnieśli efektowne zwycięstwo. Rawii nie było stać nawet na trafienie honorowe i mecz zakończył się wynikiem 6:0.
W najbliższą sobotę drużyna Radojewskiego ponownie zagra na wyjeździe. Tym razem w Koźminie Wielkopolskim sprawdzi formę miejscowego Białego Orła. Obie ekipy są sąsiadami w tabeli, dlatego mecz będzie o przysłowiowe 6 punktów. Pierwszy gwizdek o 14.00.
LKS Gołuchów - Rawia Rawag Rawicz 6:0 (1:0)
Rawia: Karol Danek - Mateusz Górkowski (73'Patryk Skrzypczak), Patryk Wawrzyniak, Patryk Siniecki, Damian Walkowiak, Kamil Niedźwiedź, Arkadiusz Wąchała, Tomasz Wawrzyniak (78'Kamil Cheba), Szymon Zaborowski (60'Jakub Borowczyk), Ahmed „Luka” Abdullah (60'Oskar Maciejewski), Marcin Masełkowski