Czy remont toalet w urzędzie gminy to pilna inwestycja? Według mieszkańca tak, bo czas zatrzymał się tam kilkadziesiąt lat temu. Według wójta Pakosławia Piotra Skrzypka - nie.
Wójt, jak twierdzi, dostrzega potrzebę remontu łazienek i zgadza się, że nie spełniają one oczekiwań większości pracowników i klientów urzędu. Ale problemem są pieniądze.
- Trzeba wybierać priorytety. Na co dzień trzeba podejmować trudne wybory, na jakie zadania przeznaczać środki w pierwszej kolejności, czyli remonty dróg, budowę wodociągu, oświetlenia ulicznego, doposażenia szkół itp. Tym samym, renowacja łazienek odłożona została na czas późniejszy - twierdzi włodarz.
Barbara Konopka, sekretarz gminy - "Remont łazienki był wykonany w roku 2000"
- Na bieżąco wymieniane są najpilniejsze elementy wyposażenia, na przykład podgrzewacz wody, armatura sanitarna czy kran - informuje Barbara Konopka, dodając, że toalety są zawsze zadbane, czyste i nie brakuje w nich odpowiednich przyborów typu mydło czy ręczniki papierowe.
- W naszym przekonaniu, w gorszym stanie znajduje się łazienka przy Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Pakosławiu i to ona w pierwszej kolejności będzie remontowana - jeśli tylko na to pozwolą środki. Koszt remontu to wydatek około 45-50 tys. zł - wylicza sekretarz. Tamta toaleta musi też być przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.