Kompletnie nieudany start nowego sezonu zaliczyli zawodnicy bojanowskiego Ruchu. Drużyna Goliny na 1. kolejkę pojechała do Pogorzeli. Miejscowy Lew już w poprzednim sezonie był solidną drużyną, a pierwszą kolejką obecnego sezonu potwierdził, że będzie się liczył w walce o mistrzostwo. Koncertowo zagrał napastnik Lwa, który Ruchowi strzelił aż 5 goli, a 3 gole dołożyli jego koledzy. Ruch był w stanie odpowiedzieć tylko 2 razy po golach Ryszarda Lipowicza i Marka Lutowicza. Tym samym bojanowianie w pierwszej kolejce przegrali z Lwem aż 8:2.
Na drugą kolejkę drużyna Goliny także udała się na mecz wyjazdowy, tym razem do Święciechowy. Pojedynek od pierwszego gwizdka był bardzo wyrównany, ale w pierwszej odsłonie żadna ze stron nie znalazła drogi do siatki przeciwnika. Pierwszą i jak się później okazało jedyną skuteczną akcję tego meczu wykończył w 70. minucie Piotr Cheba. W następnej kolejce bojanowianie zagrają także na wyjeździe, a przeciwnikiem będzie Grom Czacz. Pierwszy gwizdek w sobotę o 17.00. - Dziś podobnie jak w pierwszej kolejce z nominalnych obrońców miałem do dyspozycji tylko jednego - mówił trener Ruchu Karol Golina. - Do tego w Pogorzeli brakowało jeszcze bramkarza i mecz skończył się pogromem - dodał.
Kormoran Święciechowa - Ruch Bojanowo 0:1 (0:0)
0:1 - Piotr Cheba (70')
Ruch: Rafał Skrzypczak - Waldemar Grygowski, Marcin Płaczek, Bartosz Rządkowski (46'Dawid Walkowiak), Arkadiusz Talarczyk, Grzegorz Potoczny, Ryszard Lipowicz, Zbigniew Lipowicz, Piotr Cheba, Marek Lutowicz, Marcin Nojman