Sarnowianka po raz ostatni w tym sezonie zagrała na stadionie „Leśnym”. Drużyna Sławomira Wendzonki gościła Dąb Kębłowo. Biorąc pod uwagę ostatnią dyspozycję sarnowian, a także fakt, że Dąb zajmuje trzecie miejsce od końca, zdecydowanym faworytem byli miejscowi.
Początek meczu zdawał się potwierdzać tą tezę. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce i sprawiali lepsze wrażenie. Niestety, nieoczekiwanie na prowadzenie wyszli przyjezdni. Sarnowianka, mimo usilnych starań, w pierwszej połowie nie zdołała wyrównać.
Po zmianie stron mocniej przycisnęła Sarnowianka. Dąb jednak długo bardzo umiejętnie się bronił. Zawodnicy Sławomira Wendzonki w końcu jednak dopięli swego. W 66. sędzia podyktował rzut karny, którego na bramkę zamienił Paweł Domagała. Do końcowego gwizdka obie strony parły po zwycięstwo, jednak więcej bramek nie zobaczyliśmy.
Na ostatnią kolejkę Sarnowianka uda się do Krobi. Miejscowa Krobianka notuje fantastyczną rundę i przed meczem z drużyną Wendzonki przewodziła ligowej tabeli. Pierwszy gwizdek w niedzielę o 17.00.
Sarnowianka Sarnowa - Dąb Kębłowo 1:1 (0:1)
1:1 - Paweł Domagała (66')
Sarnowianka: Mateusz Jamroży - Patryk Skrzypczak, Paweł Bernadek, Jakub Siecla, Dawid Kramarczyk (20'Bartosz Szynkarek), Adrian Kociemba (70'Piotr Leśny), Łukasz Szczepański, Wojciech Klima, Dawid Pytiak, Arkadiusz Wojtyczka, Paweł Domagała
