Według ustaleń policji, 40-letni mieszkaniec gminy Miejska Górka najpierw włamał się do sklepu w Oczkowicach i ukradł część towaru, a wychodząc z budynku rzucił niedopałek papierosa, czym nieumyślnie spowodował pożar.
Ogień kilka minut po północy zauważył rawicki strażak, który przejeżdżał tamtędy, wracając od znajomych. To pozwoliło na przeprowadzenie szybkiej akcji ratowniczo-gaśniczej. Sklep w Oczkowicach spłonął w nocy z 25 na 26 marca.
Wyjaśnieniem przyczyn i okoliczności zdarzenia zajęła się rawicka policja. - Na miejscu pożaru okazało się, że brakuje części towaru, więc pojawił się motyw włamania - podkreśla asp. sztab. Beata Jarczewska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu. Funkcjonariusze ustalili, że za włamanie do sklepu odpowiada 40-letni mieszkaniec gminy Miejska Górka.
-Mężczyzna wyważył drzwi, dostał się do środka budynku, skąd ukradł alkohol oraz papierosy na łączną kwotę blisko 2.500 zł. Wychodząc, miał rzucić niedopałek papierosa w miejscu składowanych śmieci i odpadów, czym nieumyślnie spowodował pożar. Tę wersję będzie sprawdzał biegły. Czekamy na jego opinię - dopowiada policjantka.
Niezależnie od ustaleń przyczyny i okoliczności pożaru, 40-latek odpowie za włamanie do sklepu i kradzież. - Twierdzi, że wypił skradziony alkohol, część papierosów spalił, a pozostałymi poczęstował znajomych - podkreśla asp. sztab. Beata Jarczewska. Za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Po otrzymaniu opinii biegłego prokurator nadzorujący postępowanie podejmie decyzję, czy 40-latek odpowie również za zniszczenie mienia.
