Nadal niepewna utrzymania miejskogórecka Sparta po trzech ostatnich porażkach znów potrzebowała punktów „jak ryba wody”. Niestety na własnym boisku zawodnicy Waresiaka po raz kolejny nie potrafili pokonać rywala.
Mecz od początku był ze wskazaniem na gości. Dłużej utrzymywali się przy piłce i sprawiali lepsze wrażenie. Pierwszy gol padł w 22. minucie. Nieco ponad 10. minut później Orkan po raz drugi trafił do siatki spartan. Drużyna znad Balatonu grała bojaźliwie i nie miała pomysłu na sforsowanie obrony z Chorzemina. Na przerwę zawodnicy schodzili przy dwubramkowym prowadzeniu gości. Po zmianie stron Adam Waresiak przeprowadził dwie zmiany, ale nie odmieniły one obrazu gry. Po nieco ponad godzinie gry chorzeminianie po raz trzeci trafili do siatki Sparty czym udokumentowali swoją wyższość w tym meczu. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ już zmianie. Następny mecz Sparta zagra na wyjeździe. W sobotę o 17.00 zmierzy się z Krobianką. Jesienią drużyna z Krobi rozbiła spartan nad Balatonem aż 1:8. Biorąc pod uwagę ostatnią dyspozycję obu ekip, w nadchodzącej kolejce może być podobnie.
Sparta Miejska Górka - Orkan Chorzemin 0:3 (0:2)
Sparta: Kacper Tomkiewicz - Krystian Wierzyk, Robert Siecla, Mariusz Niedźwiedź, Mateusz Pernak (67'Kacper Golina), Marcin Hądzlik, Michał Adamiak, Łukasz Dytko, Bartłomiej Nowak (57'Edwin Marchewka), Michał Kaczmarek (52'Kacper Subera), Damian Gmerk (75'Adrian Giezek)
