Spór w sprawie Animexu trwa. Czy burmistrz wytoczy proces?

Opublikowano:
Autor:

Spór w sprawie Animexu trwa. Czy burmistrz wytoczy proces? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Podczas spotkania 16 grudnia, które zorganizowali przeciwnicy Animexu oraz w późniejszym komunikacie prasowym przesłanym redakcji „Życia”, burmistrz Grzegorz Kubik nie wykluczał wystąpienia na drogę prawną przeciwko osobom, które - jego zdaniem - wprowadzają opinię publiczną w błąd.

 

Wprowadzanie w błąd, o którym mówił Grzegorz Kubik, miało dotyczyć informacji na temat: projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Sierakowo Północ I” oraz decyzji firmy Animex o rezygnacji z budowy zakładu uboju trzody chlewnej wraz z rozbiorem w Sierakowie.

Kilka dni później, 20 grudnia podczas sesji Rady Miejskiej Gminy Rawicz, radny Marek Grześkowiak złożył interpelację w sprawie sformułowań, m.in. zawartych w wywiadzie zamieszczonym na łamach "Życia". 

Urszula Taraska w wywiadzie dla "Życia Rawicza" (nr 50, 12 grudnia 2017 r.),  wyraziła się o burmistrzu Grzegorzu Kubiku jako o "włodarzu, który okłamuje mieszkańców". Między innymi to stwierdzenie oburzyło radnego Grześkowiaka.

- Zwracam się do burmistrza z prośbą o odniesienie się do prawdziwości tych słów - czytamy w treści interpelacji.

W przypadku, gdyby stwierdzenie Urszuli Taraski okazało się nieprawdziwe, radny Grześkowiak apeluje do burmistrza o podjęcie kroków prawnych.

 - Można przypuszczać, że mamy do czynienia z poniżeniem osoby publicznej, a w rezultacie narażenia jej na utratę zaufania koniecznego do sprawowania funkcji publicznej - dodaje radny.

Urszula Taraska, liderka Prawicy Ziemi Rawickiej, poproszona o skomentowanie apelu Marka Grześkowiaka odpowiedziała:


 - Szczerze mówiąc, czekam na pozew. W sądzie będzie można wyjaśnić wszystko starannie i bez opracowanych "pijarowo" reklamowych wypowiedzi. Wtedy konieczne będzie ujawnienie wszystkich konkretnych dokumentów i pokazanie innych dowodów, w tym złożenie zeznań przez osoby biorące udział w sprawie. Wówczas będzie wiadomo, jak od samego początku przebiegała sprawa, w tym przygotowywanie planu.

Burmistrz, który do tej pory nie wykluczał wystąpienia na drogę prawną, pytany o konkretne decyzje w tej sprawie, stwierdził:

- Pewnie stwierdzę, że szkoda mi czasu na procesowanie się. Jak to mówią, prawda obroni się sama. Myślę, że tę prawdę dzisiaj powoli poznajemy, więc nie odpowiem państwu jak postąpię - tyle powiedział portalowi w przerwie czwartkowej sesji (28 grudnia), podczas której przyjęto miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego „Sierakowo Północ I”, który zakłada lokalizację przemysłu w tej części gminy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE