Rower, łopatę, stary czajnik… Takie rzeczy strażacy wyłowili ze stawu obok rawickiej pływalni. Niemożliwe? A, jednak.
Ochotnicza Straż Pożarna w Rawiczu jak co roku przeprowadziła akcję czyszczenia zbiornika wodnego przy Ośrodku Sportu i Rekreacji.
- Znaleźliśmy dwie opony, rower, dwie łopaty oraz inne żelastwa, które ludzie przerzucają przez płot do stawu - wylicza Jerzy Hamrol, wiceprezes rawickiej OSP. - Nie wyciągnęliśmy całego zatopionego sprzętu z uwagi na to, że ten zbiornik jest bardzo zamulony, część śmieci zalega pod mułem. Ciężko się do nich dostać.
To, co wyciągnięto ze stawu - jak mówią strażacy - nie jest jednak zaskoczeniem.
- W poprzednim roku, podczas akcji sprzątania, znaleźliśmy trzy rowery, bęben od pralki automatycznej, a nawet całą kanapę oraz grzejnik od ogrzewania centralnego - wymienia wiceprezes.
Prócz oczyszczenia samego stawu, strażacy wycięli gałęzie, a teren wokół uprzątnięto z zalegających plastikowych i szklanych butelek.
Jerzy Hamrol, który obecny był podczas wtorkowych prac ochotników nie kryje zdziwienia zachowaniem ludzi, którzy w taki sposób pozbywają się niepotrzebnych rzeczy.
- Wszystkie domostwa mają podpisane umowy na wywóz nieczystości i śmieci. Wyrzucanie takich rzeczy do zbiorników jest nieodpowiedzialne i bezmyślne - zaznacza Jerzy Hamrol.