Był tort, gromkie "Sto lat" i toast lampką szampana. W rawickim ratuszu jedenaście małżeństw świętowało Diamentowe Gody.
- Czasami młodzi ludzie pytają rodziców: jak wytrzymaliście ze sobą tyle lat? I każdy ma własną receptę na ten sukces. Myślę, że warto o tym mówić, warto mówić o miłości i sposobach jej okazywania. Mówić, a przez to uczyć, jak szanować i jak kochać drugiego człowieka. Państwo to pokazujecie i przekazujecie dalej. Bo małżeństwo to jest taki związek dwóch artystów, którzy rozumieją się często bez słów i tworzą sztukę, która nazywa się życiem - mówił burmistrz Grzegorz Kubik, który wręczał jubilatom pamiątkowe tabliczki. Życzenia składali także: Marek Przybylski, przewodniczący RMGR i Beata Aszkiełowicz, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego.
Po części oficjalnej, goście przeszli do sali portretowej, gdzie czekał poczęstunek - była kawa, tort i szampan. Zebranym czas umilał chór „Jedyneczka” ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Rawiczu kierowany przez Grażynę Neumann. Uczniowie i uczennice śpiewały takie piosenki, jak: „Tak bardzo się starałem” czy „Odpływają kawiarenki”. Spotkanie upływało w sympatycznej atmosferze, a jubilaci dodatkowo zostali obdarowani książkami z odręczną dedykacją wpisaną przez burmistrza.
My skorzystaliśmy z okazji, aby zapytać jakie rady nestorzy mogą dać młodym małżeństwom.
ZOBACZ FILM