Rawicz. W połowie stycznia burmistrz zapowiedział, że urzędnicy będą kontrolować posesje pod kątem niewłaściwego palenia w piecach.
Od stycznia wprowadzono kontrole, czym palimy w piecach c.o. w domach. - Gmina reaguje na zgłoszenia mieszkańców. Jak do tej pory, nie stwierdziliśmy nieprawidłowości w zakresie spalania odpadów - poinformowała na lutowej sesji Katarzyna Górczak, urzędniczka z Zespołu Ochrony Środowiska w magistracie. Do tej pory skontrolowano sześć lokali. Mieszkańców pouczono. Głównie chodzi o technikę palenia, czyli mieszkańcy nadal mają w nawyku tak zwane palenie „od dołu”
Nie można anonimowo
Gmina reaguje tylko na nieanonimowe zgłoszenia. Dlaczego? - Dlatego, że gdyby stwierdzono jakiekolwiek nieprawidłowości, to osoba zgłaszająca może zostać powołana jako świadek w przypadku skierowania wniosku do sądu o ukaranie - wyjaśniła Katarzyna Górczak. Pracownica urzędu zaznaczyła również, że urzędnikom udającym się na kontrolę przysługuje tylko możliwość skierowania do sądu wniosku o ukaranie. Mandat może zostać nałożony jedynie w przypadku wejścia z funkcjonariuszem policji.
Kto kontroluje firmy?
Rawiccy urzędnicy przeprowadzają kontrole na prywatnych posesjach. - Jeśli zauważymy nieprawidłowości w spalaniu w jakimś przedsiębiorstwie, wtedy nadzór sprawuje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i do niego należy zgłosić sprawę - poinformowała Katarzyna Górczak. Ale, jak zauważa burmistrz Grzegorz Kubik, kontrole WIOŚ-iu są sporadyczne. - Po prostu, nie mają ludzi. (…) Ten nadzór nie jest taki, jaki byśmy chcieli, aby był - stwierdził włodarz.