Tragedia na polach. Zboża zasychają na pniu

Opublikowano:
Autor:

Tragedia na polach. Zboża zasychają na pniu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Jeśli nie popada, niższe mogą być plony kukurydzy, buraków cukrowych, niepodlewanych warzyw, czy owoców. - Tragedia - komentuje Łukasz Rojda, szef rawickiej rady powiatowej WIR. To, że nie jest dobrze potwierdza także dyrektor Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. - Nigdy dotąd na tak rozległych obszarach nie stwierdzano suszy na glebach najlepszej jakości - mówi dyrektor Aleksander Oleszek.

Jak informuje szef rady powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej - Łukasz Rojda, w kwietniu, gdzie rośliny potrzebowały najwięcej wody, na terenie powiatu spadło zaledwie 12 litrów na metr kwadratowy, gdzie średnia wynosi… 60. - Lepsza sytuacja miała miejsce w maju, kiedy spadło 100 litrów, ale już upalna temperatura i wiatr w czerwcu spowodowała tragiczną sytuację na polach - zboża schną na pniu. Minimalnie z suszą radzą sobie buraki i kukurydza. Ta ostatnia, jeśli wypuści wiechę będzie można zapomnieć o prawidłowo wykształconej kolbie - mówi przewodniczący rady. Przyznaje, że plantatorzy warzyw ratują się podlewając uprawy wodą z beczkowozów. - Tylko nieliczni mają deszczownie - dodaje.

Łukasz Rojda, mając na względzie prognozę przyspieszenia tegorocznych żniw nawet o 2-3 tygodnie, apeluje do poszkodowanych przez suszę rolników, by nie zwlekali ze zgłoszeniem strat do urzędów gmin.

- Funkcjonujące od kilkunastu lat zasady zakładają, że wójt czy burmistrz może skierować gminny zespół komisji do oszacowania strat tylko na tych polach, które zostały zgłoszone do gminy przez ich posiadaczy - przypomina przewodniczący rady powiatowej WIR-u i jednocześnie plantator. - Potem włodarz danej gminy przekazuje wojewodzie informację o skali stwierdzanej klęski. Ta informacja jest z kolei przydatna rządowi przy określaniu zapotrzebowania na środki finansowe, jakie należy przeznaczyć na pomoc dla poszkodowanych - tłumaczy Łukasz Rojda. Przypomina, że podstawową zasadą szacowania straty wywołanej klęską jest ocena stanu plantacji przed jej zbiorem. Jeżeli rolnik zgłosi szkodę zbyt późno, a więc po zebraniu plonu z pola i komisja nie będzie mogła sprawdzić rozmiaru strat, nie będzie mógł starać się o pomoc. - Dlatego, że komisja nie wystawi mu protokołu oszacowania zakresu i wysokości szkód spowodowanych wystąpieniem niekorzystnego zjawiska atmosferycznego. A zasięg i dotkliwość tegorocznej suszy wskazują, że zespoły komisji będą miały pełne ręce roboty - dodaje Łukasz Rojda. Wszystkie dokumenty, przydatne nie tylko członkom komisji, lecz także poszkodowanym rolnikom opublikowane są na internetowej stronie Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Więcej na ten temat w bieżącym wydaniu Życia Rawicza

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE