Podopieczni Mariusza Frąckowiaka podejmowali drużynę Gromu Czacz w ramach inauguracji rozgrywek ligi okręgowej. Mecz oglądało około 100 kibiców.
Lepiej w spotkanie weszli goście. W 24. minucie zdobyli bramkę i utrzymali ten wynik do gwizdka sędziego, kończącego pierwszą połowę.
W przerwie w szatni gospodarzy padły męskie słowa. To przyniosło dobrą grą Spartan. Od początku drugiej części meczu gospodarze miejscowi praktycznie nie schodzili z połowy gości. W 53. minucie wyrównał Edwin Marchewka, po asyście Damiana Gmerka.
Choć gospodarze dominowali i stwarzali kolejne sytuacje, zarówno po akcjach środkiem, jak i skrzydłami, nie ustrzegli się błędu. W 68. minucie - po skutecznej kontrze - przyjezdni ponownie wyszli na prowadzenie.
Na kilka minut przed upływem regulaminowego czasu gry wydawało się, że goście są w stanie wywieźć trzy punkty z Miejskiej Górki. Spartanie pokazali jednak charakter i grali do końca. W 89. minucie bramkę wyrównującą zdobył - wprowadzony w drugiej połowie - Michał Łysiak. Goście nie zdążyli otrząsnąć się po stracie gola, a po chwili było już 3:2. W 91. minucie trafienie zanotował - również wprowadzony w drugiej połowie - Albert Szafrański.
Nie mając nic do stracenia, do ataku ruszyli goście. Jeden z ich piłkarzy po stałym fragmencie gry znalazł się w doskonałej sytuacji. Strzelał z kilku metrów. Instynktowną interwencją popisał się jednak bramkarz gospodarzy Kacper Tomkiewicz. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie. Trzy punkty trafiły na konto Sparty.
Sparta Miejska Górka - Grom Czacz 3:2 (0:1)
Sparta: Tomkiewicz - Durczewski (57' Duszak), Hądzlik, Zimny, Gmerek (80' Szafrański), Pernak (85' Warnawski), E. Marchewka, Subera (90' Przewoźny), W. Marchewka (70' Łysiak), Rak, Adamiak