Pracuje Pan w Jutrosinie już drugi sezon. Jak Pan ocenia ten czas?
Faktycznie pracuję drugi rok, ponieważ zespół Orli zacząłem trenować w listopadzie zeszłego roku. Jak zakończył się ubiegły sezon - każdy wie. Utrzymaliśmy się dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności więc z tego okresu nie jestem zadowolony. Dodatkowo mogę powiedzieć, że były chwile zwątpienia. Dostałem jednak kredyt zaufania ze strony zarządu klubu i podjąłem się prowadzenia drużyny w następnym sezonie. Z rundy jesiennej jestem zadowolony, ponieważ po latach niepowodzeń taki wynik przed sezonem bralibyśmy w ciemno.
Miniona runda była dobra w waszym wykonaniu, ale ostatecznie zajęliście czwarte miejsce. To dobra lokata do ataku na lidera?
Runda jesienna była dobra. 8 zwycięstw 5 remisów i tylko 2 porażki dały nam 4. miejsce w tabeli. Strata do lidera wynosi tylko dwa punkty wiec ta lokata sprawia, że można realnie myśleć o liderowaniu.
Mówi się, że w „okręgówce” w tym sezonie nie ma drużyny, która bardzo chce awansować. Wy chcecie?
Myślę, że drużyny chęć awansu ukrywają i tylko czekają na rozwój sytuacji. Taką drużyną, która do tej pory nie ukrywała chęci awansu jest bez wątpienia Korona Piaski. Czy chcemy awansować? Każdy trener oraz zawodnik trenuje, poświęca swój czas po to, aby coś osiągnąć dlatego będziemy walczyć do końca.
Cały wywiad w aktualnym wydaniu "ŻR".