Wójt Skrzypek o kluskach z makiem i świątecznych zwyczajach

Opublikowano:
Autor:

Wójt Skrzypek o kluskach z makiem i świątecznych zwyczajach - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Piotr Skrzypek jest wójtem Pakosławia od jesieni. Znamy go z pracy samorządowej, spotykamy w urzędzie, zasypujemy pytaniami o gminne sprawy i inwestycje. Tym razem, jednak opowiedział nam o tym, jak wygląda jego Boże Narodzenie, jakie tradycje są najważniejsze, co chciałby dostać pod choinkę i jak zrobić najlepsze kluski z makiem.

Piotr Skrzypek jest tradycjonalistą i święta zawsze spędza w domu - z najbliższymi lub odwiedza krewnych mieszkających w niedalekim sąsiedztwie. - Moi przodkowie zarówno ze strony matki, jak i ojca związani byli z naszym regionem. Z tego też względu nie muszę daleko jeździć, ażeby spotkać się z najbliższymi. Sam zresztą nie przepadam za podróżowaniem w okresie świątecznym, kiedy na drogach jest wzmożony ruch - zaznacza wójt i dodaje, że to wcale nie oznacza, że cały czas siedzi przy stole. - Wypoczywam aktywnie i w jedno ze świąt organizuję dłuższy spacer.

Piotr Skrzypek zaznacza, że wieczór wigilijny to dla niego niezwykły czas. Zawsze jest wspólna rodzinna wieczerza, życzenia i dzielenie się opłatkiem i oczywiście wizyta gwiazdora. Zwykle tym chwilom towarzyszy radosna atmosfera, choć przyznaje, że bywały także smutniejsze wigilie, szczególnie te, kiedy w mijającym roku odszedł ktoś z najbliższej rodziny. - Na widok pustego miejsca przy stole, łzy same cisnęły się do oczu - przyznaje wójt. Zdradza, że ważne jest dla niego wspólne śpiewanie kolęd, przy akompaniamencie pianina. - Na tym instrumencie od lat gra moja siostra, a teraz siostrzenica. Lata nauki dały dobry efekt i dzięki temu można liczyć na chociażby krótki koncert kolęd - mówi z dumą. Przed wieczerzą absolutnie obowiązkowa jest także modlitwa i odczytanie fragmentu Pisma Świętego.

Najważniejsze zdrowie

Zapytany o to, co chciałby znaleźć pod choinką, odpowiada, że nie oczekuje okazałych prezentów. - Osoby znające mnie trochę lepiej wiedzą, że jestem skromnym człowiekiem i wielkie bogactwa nie są moim marzeniem i priorytetem. Lubię raczej patrzeć na radość najmłodszych, jaka towarzyszy im podczas rozpakowywania upominków - mówi Piotr Skrzypek. - Wiem, że to może trywialne, ale w nadchodzącym roku życzyłbym sobie dużo zdrowia. Jeżeli dopisze zdrowie, to jestem pewien, że reszta spraw, dzięki pracowitości i wytrwałości, ułoży się dla mnie dobrze.

W kuchni radzi sobie dobrze

Piotr Skrzypek przyznaje, że bardzo lubi potrawy wigilijne, nie tylko ze względu na smak, ale za to, że są wyjątkowe, bo podawane jedynie ten jeden raz w roku. Mówi, że w kuchni nie jest wielkim wirtuozem, ale zdecydowanie radzi sobie lepiej, niż przeciętny mężczyzna. - Gotować nauczyłem się w czasach studenckich, kiedy mieszkałem i uczyłem się we Wrocławiu. Nie mam problemu z przyrządzeniem dwudaniowego obiadu i raczej preferuję tradycyjne, polskie specjały. Wybieram zwykle potrawy proste do przygotowania i jak najmniej przetworzone - zaznacza. Takim właśnie przysmakiem serwowanym w wieczór wigilijny w domu Piotra Skrzypka są kluski z makiem, które lubi jeść jako deser na końcu wigilijnego posiłku. Sam je przygotowuje. Jednak w kuchni zawsze może liczyć na pomoc najmłodszych członków rodziny. Bratanice - Julka i Zosia bardzo chętnie uczestniczą w przygotowywaniu wigilijnych dań i innych pracach przedświątecznych.

Poleca kluski z makiem

- Rzecz jasna najważniejszym artykułem w proponowanej przeze mnie potrawie jest mak. Nie uznaję półśrodków i nigdy nie kupuję gotowej masy makowej z różnymi dodatkami, dostępnej powszechnie w sklepach. Stosuję tylko mak zmielony w domu i do tego celu używam prostej, nieelektrycznej maszynki - wyjaśnia Piotr Skrzypek podając przepis na swoje ulubione kluski z makiem. Podobnie sprawa wygląda w przypadku orzechów włoskich – kupuje w skorupkach i sam rozłupuje. Przypomina, że w przeszłości przygotowywał dwa rodzaje klusek - jeden z kawałkami pieczywa (pokrojonej w kostkę bułki) i drugi, gdzie zamiast bułki używał makaronu łazanki. Uznał jednak, że wersja z pieczywem jest lżejsza, łatwostrawna i pewnie mniej kaloryczna. - Szkoda, że kluski z makiem nie często goszczą na polskich stołach. Warto bowiem przypomnieć, że używane do przygotowania tej potrawy mak i bakalie to bardzo cenne źródło wapnia, minerałów i witamin - podkreśla.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE