13 listopada weszła w życie nowelizacja ustawy wprowadzająca zmiany w przepisach dotyczących m.in. badań technicznych pojazdów. Czego dotyczą zmiany?
- Na przeglądzie zmieniło się to, że najpierw się za niego płaci, a później wykonywanie jest badanie - informuje diagnosta samochodowy Tomasz Sierpowski ze Stacji Kontroli Pojazdów Lemacar w Rawiczu.Warto dodać, że płatności z góry należy dokonać niezależnie od tego, czy samochód przejdzie badanie pozytywnie, czy też nie.
Jak informuje diagnosta, podczas takiego badania sprawdzana jest każda część pojazdu. Jeśli jest coś nie tak - usterki dzielone są na trzy grupy.
- W przypadku przepalenia żarówki, usterkę nazywamy drobną. Informujemy o tym klienta, który musi w najbliższym ją naprawić. Mimo wszystko, wynik badania jest pozytywny - podkreśla Tomasz Sierpowski.
W przypadku usterki istotnej, wynik badania jest negatywny, a tyczą się one najczęściej luzów w zawieszeniach, czy problemów z hamulcami. Negatywny wynik przeglądu pojawia się także w przypadku usterek zagrażających bezpieczeństwu. Co wtedy?
- Po takim badaniu, klient otrzymuje oświadczenie z wynikiem negatywnym i ma 14 dni na to, aby usterkę usunąć - informuje diagnosta.
Zapytany o to, jaki jest stan pojazdów, które jeżdżą na drogach odpowiada, że rzadko zdarza się, że wynik badania nie jest pozytywny.
Jak dodaje, w poprzednim tygodniu na Stacji Kontroli Pojazdów Lemacar wydane zostały tylko dwa oświadczenia negatywne. - Dziennie przyjeżdża do nas około dziesięciu aut, a sam przegląd trwa 30 lub 40 minut. Wszystko zależy jednak od wieku auta. Wiadomo, że jeśli auto jest nowe to wszystko idzie szybciej, a kiedy jest starsze - musimy przyjrzeć się temu dokładniej - dopowiada Tomasz Sierpowski.
98 zł kosztuje podstawowe badanie techniczne pojazdu
161 zł trzeba zapłacić za przegląd samochodu z instalacją gazową.
(WS)
