Wyłudzili 180.000 zł. Metodą na policjanta i funkcjonariusza CBA

Opublikowano:
Autor:

Wyłudzili 180.000 zł. Metodą na policjanta i funkcjonariusza CBA - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Odbierasz telefon stacjonarny. Rozmówca podaje się za policjanta CBŚP, funkcjonariusza Centralnego Biura Antykorupcyjnego lub Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przekonuje, że Twoje pieniądze są zagrożone. Wie to stąd, że niby rozpracowywuje sprawę. Twierdzi, że musisz natychmiast wypłacić środki z konta bankowego, a później zostawić w "bezpiecznym" miejscu. Gdybyś jednak trzymał oszczędności życia w domu, to poleci, by je spakować do torby i pozostawić na zewnątrz budynku. Jeśli takie historie są dla ciebie przekonujące, złodziej to wykorzysta i cię okradnie. 

Na początku roku łącznie ponad 130 tysięcy złotych straciły dwie kobiety z powiatu trzebnickiego. Kolejne 50.000 straciła mieszkanka powiatu leszczyńskiego.

Uwierzyła, że dzwoni oficer ABW
Do pierwszego oszustwa doszło 2 stycznia. - 79-letnia mieszkanka Trzebnicy zawiadomiła Policję, że sprawca, wyłudził od pokrzywdzonej pieniądze w kwocie 15.350 zł - relacjonuje podkom. Piotr Dwojak, z Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy. Jak działał przestępca? Zadzwonił do seniorki. Podał się za oficera Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Powiedział, że środki na jej koncie bankowym są zagrożone. Mieszkanka powiatu trzebnickiego uwierzyła, że rozmawia z prawdziwym oficerem ABW. Działała niezwłocznie. Wypłaciła z konta pieniądze i pozostawiła je w miejscu wskazanym przez sprawcę. Wierzyła, że bierze udział w prawdziwej akcji ABW i sprawca zostanie zatrzymany. Tak się jednak nie stało.

Minęło pięć dni...
Rzekomy funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji zadzwonił do 64-letniej mieszkanki Obornik Śląskich. - Przekonał ją o tym, że posiada informacje o zagrożeniu utraty jej pieniędzy - relacjonuje oficer prasowy trzebnickiej policji. Według słów oszusta, kobieta miała przekazać mu pieniądze na przechowanie, a potem je odzyskać. Spakowała do torby posiadane w domu oszczędności. Było to 116.064 zł. Zgodnie z poleceniem rozmówcy, torbę pozostawiła na zewnątrz budynku. Sprawca zabrał pozostawioną kwotę. Ślad po nim, jak i pieniądzach, urwał się.

Straciła 50 tys. zł
Wczoraj trzy osoby skontaktowały się z kolei z policją w Lesznie. Zgłosiły, że ich wcześniejszy rozmówca podawał się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Na szczęście, nie dały się oszukać.

Po pewnym czasie do leszczyńskiej policji zadzwoniła seniorka. 78-latka zrelacjonowała treść rozmowy  z rzekomym funkcjonariuszem CBŚP. Ten początkowo wypytywał, gdzie ma oszczędności. Kobieta odpowiedziała, że w banku na lokacie. Miało to być 50.000 zł. Przestępca stwierdził, że te środki są zagrożone. Będą jednak "bezpieczne", gdy przeleje tę kwotę na "bezpieczne konto". Niestety, kobieta uwierzyła w te słowa. Udała się do placówki bankowej i dokonała przelewu. Czynności w tej sprawie prowadzą leszczyńscy policjanci.

W naszym powiecie policja w ostatnim czasie żadnych zgłoszeń nie odnotowała. Nie znaczy to jednak, że ich nie ma. Oszuści działali za to w zeszłym roku. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Coraz więcej oszustów działa także w sieci. 

Jedną z metod wyłudzeń jest przejęcie czyjegoś konta na Facebooku i wysyłanie jego znajomym próśb o pożyczkę. Z takim przestępcą miały do czynienia internautka Anna i jej kuzynka.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE