Wypadek na S5. Zderzyły się dwie toyoty [FOTO+FILM]

Na drodze ekspresowej S5, między węzłami Rawicz i Bojanowo, na pasie w kierunku Poznania doszło do wypadku.

Zderzyły się dwa samochody osobowe marki toyota, jedno z aut dachowało. Droga jest całkowicie zablokowana, na miejscu pracują służby ratunkowe z powiatu rawickiego - straż pożarna, załoga karetki oraz policja.

Jak informuje nasz reporter, załoga karetki udziela pomocy osobie poszkodowanej.

[AKTUALIZACJA, godz. 18.20]
Jak ustaliliśmy autami łącznie podróżowały cztery osoby. - Zanim dojechaliśmy na miejsce zdarzenia, pomocy poszkodowanym zaczął udzielać jeden z funkcjonariuszy straży pożarnej z Nowej  Soli, który tamtędy przejeżdżał. Po przybyciu na miejsce przejęliśmy dalsze działania - relacjonuje asp. sztab. Roman Sidor z rawickiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, dowodzący akcją ratunkową. Wśród czwórki osób podróżujących autami było siedmioletnie dziecko. Do szpitala zabrano trzy osoby - kierowców obu samochodów oraz dziecko (na badania pojechała z nim matka).  

S5 pomiędzy węzłami Rawicz i Bojanowo, na pasie w kierunku Poznania, wciąż jest zablokowana. Kierowcy jadący od strony Wrocławia na węźle Rawicz kierowani na objazd starą drogą krajową nr 5. Na pasie w kierunku stolicy Dolnego Śląska ruch odbywa się bez utrudnień. 

[AKTUALIZACJA, godz. 20.20]
Jak informuje asp. sztab. Roman Sidor, ruch na drodze ekspresowej - w kierunku Poznania - lada moment zostanie przywrócony. 

[AKTUALIZACJA, godz. 23.05]
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 38-letni mieszkaniec Poznania, jadący toyotą auris, nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. Najechał na tył toyoty hilux. Tym autem kierował 44-letni mieszkaniec powiatu rawickiego. Mężczyzna podróżował z rodziną. W wyniku uderzenia, hilux dachował.

Obaj kierowcy doznali obrażeń ciała, które zostały zakwalifikowane na czas powyżej 7 dni. Dziecko nie doznało poważnego uszczerbku na zdrowiu. Jego matka wyszła z kraksy bez szwanku.

W toyocie hilux przewożony był także pies. Ze względu na to, że rodzina trafiła do szpitala, wystraszonym zwierzęciem zaopiekowali się strażacy.

Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek. Kierowcy byli trzeźwi. Rawiccy policjanci prowadzą dalsze postępowanie.