Sceny rodem z amerykańskich filmów rozegrały się w piątek przy markecie na ul. Kamińskiego. Zainteresowanie funkcjonariuszy wzbudził młody mężczyzna, poruszający się białą dacią duster na konińskich numerach rejestracyjnych. 26-latek zaparkował na parkingu pod sklepem i miał zostać poddany kontroli drogowej. Gdy mundurowi podeszli pod auto, zauważyli na dywaniku rewolwer. Broń leżała pod nogami mężczyzny. Funkcjonariusze zdecydowali się wezwać posiłki.
Na miejsce przyjechało kilka oznakowanych, jak i nieoznakowanych radiowozów. Policjanci otoczyli teren parkingu. Na ich polecenie, 26-latek samodzielnie opuścił pojazd. Został skuty w kajdanki przez funkcjonariuszy. To dlatego, jak tłumaczy rzecznik policji, że w jego aucie zauważono broń. Badanie alkomatem wykazało, że miał 0,34 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo w pojeździe odkryto 0,8 grama marihuany. Po czynnościach przeprowadzonych na miejscu, 26-latek z Konina trafił na przesłuchanie na komendę. Po nim, został wypuszczony.
Funkcjonariusze zabezpieczyli broń, która znajdowała się w samochodzie. Weryfikują, czy była prawdziwa. Mężczyzna utrzymywał, że posiadał ją legalnie. - Broń zostanie przesłana do badań, czy wymagane jest na nią pozwolenie - informuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy KPP w Rawiczu.
Ponadto mieszkańcowi Konina zatrzymano prawo jazdy. Zabezpieczono też krew do badań, by sprawdzić, czy mężczyzna nie znajdował się pod wpływem narkotyków. Za to, że posiadał marihuanę w pojeździe, koninianin będzie odpowiadał przed sądem. Z wymiarem sprawiedliwości miał już w przeszłości kontakt. Odbywał już karę pozbawienia wolności.
- W miejscu zamieszkania mężczyzny nic podejrzanego nie znaleziono - zaznacza asp. sztab. Beata Jarczewska.
Fot. KPP Rawicz
