reklama
reklama

Buty, pukiel włosów, wino i tabaka

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Buty, pukiel włosów, wino i tabaka - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Rawicko-Krobski Dziennik Powiatowy z 12 stycznia 1853 r., w dziale „Rozmaitości” zamieścił kilka notek, które z jednej strony traktować można jak humoreski, z drugiej „przydatne” rady.
reklama

Pierwsza notka „Ręka rękę umywa” to anegdota o „sławnym Sakowskim, który robił bóty dla Napoleona i był bogatym”. Kiedyś usłyszał grającego na fortepianie znanego muzyka Schneitzhõffera i tak mu się koncert podobał, że zaprosił artystę na obiad. Po nim poprosił go, by coś zagrał. Muzyk to zrobił i zaprosił fabrykanta do siebie na obiad, w następną niedzielę. Po obiedzie „przedstawił mu parę starych bótów”. Zdziwionemu Sakowskiemu wyjaśnił, że „w przeszłą niedzielę prosiłeś mię W pan, bym ci po stole grał; dziś ja W pana proszę byś mi bóty sporządził. Każdy wedle swego rzemiosła”.

Druga notka „Pukiel włosów Księcia Wellingtona” mówi o ogłoszeniu zamieszczonym w gazecie „Times”. Pewna „dama” posiadająca pukiel włosów „Księcia Wellingtona”, ponoć ucięty w 1841 r. chciała sprzedać jego część za 25 funtów szterlingów. Podała nawet dowody i opisała „jakim sposobem nabyła tych włosów”.

Cena była przystępna, w połowie XIX wieku średni zarobek w Anglii wynosił ok. 1.700 funtów szterlingów. Czy znaleźli się nabywcy, nie wiadomo.

Następna notka „O hodowaniu winorośli” jest radą „która przestraszy przyjaciół niesfałszowanego wina”. Autor powołuje się na Liebiga*, "największego Chemika naszego wieku”, który radził, aby „sok wyciśnięty z winogron przed fermentacyą zaprawić czystym cukrem o 6 lub dziesięć procentu wedle wagi”. Dla „fachowców winiarzy” była to po prostu profanacja dobrego wina. Liebig bronił się twierdząc, że „przyroda niewydaje żądnego wina, jest to zawsze człowiek, który je fabrykuje, - który sztucznymi sposobami tak zwanych poprawek, siy przyrody do swych celów kieruje i im działać daje”.

Z kolei o środkach przeciw chorobie winorośli, można przeczytać TUTAJ

*Justus von Liebig (ur. 12 maja 1803 r., zm. 18 kwietnia 1873 r.) - niemiecki chemik, wykładowca na uniwersytetach w Gießen i Monachium. Wynalazł kostkę bulionową. Laureat Medalu Copleya. Uniwersytet w Gießen nosi jego nazwisko.

Był zaangażowany w badania z zakresu chemii organicznej. Nazywany jest ojcem nawozów, udowodnił teorię o mineralnym odżywaniu się roślin, co stało się podstawą do wytworzenia nowoczesnej chemii rolnej.

Liebig jest również uważany za prekursora badań nad oddziaływaniem czynników środowiskowych na organizmy. Badając wpływ różnych pierwiastków na wzrost roślin, dostrzegł, że nawet niedobór tylko jednego z nich hamował wzrost i czynności życiowe. Spopularyzował „teorię minimum” mało znanego wówczas Carla Sprengela, która (mylnie) znana jest dzisiaj jako prawo minimum Liebiga - ten czynnik, którego jest najmniej (jest w minimum) działa ograniczająco na dany organizm.

Czwarta notka „Abd-el-Kader” jest opisem fortelu, jaki użyła „młoda hrabina”, aby „widzieć, dnia tego Emira”. Pod pretekstem odwiedzenia „swoich dóbr” w towarzystwie zaufanej pokojówki wyjechała do Paryża. Przedstawiła się jako cudzoziemka i zatrzymała w hotelu, gdzie apartament wynajmował Emir. Potem, trzymając w ręce jakieś pudełko, oświadczyła, że Emir na nią czeka, bo „ma przynieść kosztownej tabaki” . Wpuszczono ją , gdy Emir „śniadał”. „Tabakę doświadczono i znaleziono wyborną. Reszta niewiadoma”.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama