AKTYWNY SENIOR: Trzeba być ciągle zajętym

Opublikowano:
Autor:

AKTYWNY SENIOR: Trzeba być ciągle zajętym - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Prezes, księgowy, strażak, myśliwy, kibic, rolnik - Alfreda Lisieckiego nie da się określić jednym słowem. Przez całe życie był bardzo aktywnym człowiekiem. Choć ma już 80 lat wciąż jest zajęty. - Ludzie pytają mnie często, co robię, że tak dobrze wyglądam. Po prostu, pracuję - wyjaśnia. Urodził się w Lesznie, ale niemal całe życie związał z Jutrosinem. Mieszka tu od 1947 roku. Już dwa lata po przeprowadzce rozpoczął pracę zawodową. Jako uczeń kształcący się w handlu został zatrudniony w miejscowej gminnej spółdzielni. Pracował tam przez kilkadziesiąt lat pełniąc różne funkcje - zaczynał do roznoszenia korespondencji, potem był referentem, księgowym, wiceprezesem. W wieku 23 lat został prezesem GS i stanowisko to piastował przez kolejne 25 lat. Później był także głównym księgowym spółdzielni. Gdy przeszedł na emeryturę w 1992 roku, szybko przyzwyczaił się do nowej sytuacji i znalazł sobie zajęcie. Oprócz tego, że prowadził rachunkowość jednej z jutrosińskich firm, był... sadownikiem. - Miałem 2 hektary sadu brzoskwiniowego, który uprawiałem przez 25 lat, wspólnie ze szwagrem. Owoce sprzedawaliśmy. 5 lat temu doszliśmy do wniosku, że sad się zestarzał, my też, a i ta działalność nie jest już tak opłacalna. Sad zamieniliśmy na pole, które dzierżawimy - opowiada Alfred Lisiecki.
Przechodząc na emeryturę otworzył także własną działalność gospodarczą - „biuro sporządzania dokumentów”, którą prowadzi do dziś. - Nie posiadam uprawnień do prowadzenia typowego biura rachunkowego, bo chociaż przez wiele lat byłem głównym księgowym, skończyłem technikum ekonomiczne i studia z zakresu prawa administracyjnego, nigdy ich nie zdobyłem. Nie mam niestety kierunkowych studiów finansowych, czego trochę żałuję. Pomagam jednak czterem małym firmom sporządzać niektóre dokumenty, wnioski, pomagam mieszkańcom wypełniać PIT-y - zaznacza.
Doradztwo finansowe to nie jedyne zajęcie jutrosinianina. Od lat 50. jest także członkiem koła łowieckiego „Żuraw”, a od ponad 22 lat pełni funkcję jego skarbnika i księgowego. - Obecnie mniej poluję, za to bardzo pilnuję spraw finansowych koła. Mają do mnie zaufanie i staram się to robić tak dobrze, jak umiem - mówi Lisiecki, który jest również członkiem Okręgowej Komisji Rewizyjnej PZŁ w Lesznie. Z jej ramienia wyjeżdża do różnych kół na terenie okręgu, w których sprawdza dokumentację i pomaga w jej prowadzeniu.
Przez 31 lat Alfred Lisiecki był też prezesem Zarządu Miejsko-Gminnego Ochotniczej Straży Pożarnej w Jutrosinie. Z funkcji tej zrezygnował w 2011 roku, ale nadal jest członkiem honorowym zarządu i członkiem OSP Jutrosin. - Lata mijają, a ja wciąż mam sporo zajęć. Żadna praca nie hańbi, więc oprócz działalności zawodowej, zajmuję się też obowiązkami domowymi. Mam 5-pokojowe mieszkanie i wielkie podwórze. Zamiatam więc chodniki przed domem i podwórze, odgarniam śnieg, koszę trawę - relacjonuje Lisiecki. - Żona ostatnio trochę choruje, więc ja sprzątam, robię zakupy, a zdarza się, że i obiad ugotuję. Sam się dziwię, że nauczyłem się tak wielu spraw związanych z kuchnią. Jeszcze 20 lat temu w ogóle bym o tym nie pomyślał.
Jutrosinianin codziennie wstaje o godzinie 6.00. Każdego dnia ma do wykonania określone zadania. - Nie mam czasu, żeby położyć się w lecie w oknie i patrzeć w rynek, czy siedzieć przy piecu i myśleć. Zresztą to do mnie nie pasuje. Dla mnie receptą na życie jest być, po prostu, ciągle zajętym - mówi. Gdy ma wolną chwilę czyta prasę - także dotyczącą spraw finansowych. Ogląda również mecze. Jest fanem piłki nożnej - szczególnie kibicuje drużynom z Hiszpanii i Portugalii. Śledzi też rozgrywki w lidze angielskiej i niemieckiej. Często wraz z żoną jeżdżą do Kożuchowa pod Nową Solą, gdzie mieszka ich córka z mężem oraz dwie wnuczki.
Alfred Lisiecki jest nie tylko seniorem ciągle aktywnym, ale także nowoczesnym. Bez problemu obsługuje komputer. Umie także funkcjonować w internecie, gdzie najczęściej sprawdza dane dotyczące kwestii podatkowych. - Mam nadzieję, że jeszcze długo będę mógł trwać w takiej formie - podkreśla.
(JM) 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE