Bojanowo. Pożar pod Bojanowem. Auto stanęło w ogniu - jak ustalili strażacy - najprawdopodobniej na skutek zwarcia instalacji elektrycznej. Na szczęście, kierowca wyszedł z tego zdarzenia bez szwanku.
Wczoraj około godz. 19.30 strażacy otrzymali zgłoszenie o palącym się aucie pomiędzy Bojanowem a Sowinami. Kierowca osobówki podjął próbę gaszenia opla astry za pomocą gaśnicy. Niestety, nie przyniosło to efektu.
Na miejsce udali się strażacy zawodowi z Rawicza i ochotnicy z Bojanowa. Zabezpieczyli teren akcji i przystąpili do akcji gaśniczej. Samochód palił się już jednak cały i go nie uratowano. Strażakom pozostało dogaszenie wraku.
Czytaj także: Restauratorzy, a pandemia. W jakiej sytuacji jest branża gastronomiczna?