Awdaniec awansował. "Wisła uderzała głową w mur" [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Awdaniec awansował. "Wisła uderzała głową w mur" [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

4:0 zakończyło się spotkanie Awdańca Pakosław z Wisłą Borek Wielkopolski w ramach I rundy Totolotek Pucharu Polski strefy Leszno. Mecz odbył się wczoraj.

Awdaniec na co dzień gra w klasie A. Natomiast, piłkarze z powiatu gostyńskiego rywalizują w lidze okręgowej. 

Różnicy klas nie było widać
Na początku spotkania przyjezdni mieli dwie dobre okazje do zdobycia bramki i wydawało się, że będą dominować. Po 12. minutach to jednak gospodarze wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry, sytuacji nie zmarnował Dominik Małecki.

Miejscowi tempa nie zwalniali
Po niespełna dwóch kwadransach, po faulu tuż przed polem karnym gości, do piłki podszedł Szymon Szwarc. Gdy sędzia ustawiał mur, piłkarz Awdańca strzelił bramkę. Arbiter gola nie uznał i nakazał powtórzenie stałego fragmentu gry. Obrońca Awdańca jeszcze raz uderzył i ponownie znalazł receptę na bramkarza gości. Było 2:0. W 39. minucie trzeciego gola zdobył Karol Deka. Było to ostatnie trafienie w pierwszej połowie.

Arbiter zaprosił piłkarzy do szatni
W 59. minucie jeden z zawodników gości, po "pyskówce" z sędzią, zobaczył czerwoną kartkę. Przyjezdni kończyli spotkanie w dziesięciu. Mimo tego, przejęli inicjatywę, co chwilę znajdując się w polu karnym Awdańca. Na posterunku był jednak Adrian Giezek, który kilkukrotnie ratował miejscowych przed utratą bramki. 

Po jednej z kontr, w 76. minucie gospodarze - za sprawą Dominika Lorka - podwyższyli rezultat na 4:0. Zgromadzeni na stadionie w Pakosławiu kibice, więcej bramek już nie zobaczyli.

Kibice domagali się... zmian
Choć wynik był wysoki, trener Awdańca dopiero w ostatnich dziesięciu minutach przeprowadzał roszady w składzie. Dlaczego? - W maszynie, w której wszystkie tryby działają, niczego się nie wymienia. Nikt do mechanika nie jedzie, gdy samochód dobrze chodzi - obrazuje Adam Waresiak, trener pakosławian. - Pamiętam, gdy byłem dzieckiem i siedziałem na trybunach w Borku Wielkopolskim. Tomasz Gawroński wszedł w 90. minucie przy stanie 0:2 dla rywali. W 93. minucie Wisła prowadziła 3:2, a Gawroński strzelił trzy bramki. Nigdy go nie lekceważyłem - dodaje szkoleniowiec.

- Przeciwnik zagrał idealnie pod taktykę, którą sobie przygotowaliśmy. Byliśmy skuteczni, graliśmy lepiej. Wisła "uderzała głową w mur". Goście nie mieli pomysłu na nasz zespół. Z chłopaków jestem zadowolony, wykonali zadanie przede wszystkim taktyczne. Tylko tak dalej - podsumował Adam Waresiak. 

Awdaniec - Wisła Borek Wielkopolski 4:0 (3:0)

Bramki: Małecki - 12', Szwarc - 29', Deka - 39', Lorek - 76'.

Skład Awdańca: Giezek - Paca, Szwarc, Panek, W. Zimny, Małecki, Stróżyński, Cieplik (89' Ławniczak), Lorek (85' P. Zimny), Deka (88' P. Kaczmarek), Tyczyński (80' Dolata)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE