Cenny triumf Pelikana, porażki Sparty i Sarnowianki [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Cenny triumf Pelikana, porażki Sparty i Sarnowianki [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Pierwsza kolejka Red Box klasy okręgowej za nami. Ekipy z powiatu rawickiego, które zagrały na własnych obiektach, przegrały. Z tarczą z Nowego Belęcina wraca za to Pelikan Dębno Polskie.

W sobotę do Miejskiej Górki przyjechał Kłos Zaniemyśl. Goście z powiatu średzkiego po 45. minutach prowadzili już 4:1. - Przespaliśmy pierwszą połowę - przyznał po spotkaniu Mariusz Frąckowiak, trener Sparty. W drugiej części gry gospodarze ruszyli do ataku. Zdobyli dwie bramki i złapali kontakt z rywalami. Gola wyrównującego jednak już zgromadzeni kibice nie zobaczyli. Ostatecznie, trzy punkty trafiły do ekipy z Zaniemyśla. Zdjęcia z tego meczu w galerii.

Sparta Miejska Górka - Kłos Zaniemyśl 3:4 (1:4)
Bramki dla Sparty: rzut karny - Malchrzycki (19'), Gmerek (58'), Łysiak (61')
Skład gospodarzy: Tomkiewicz - Żyto (46' Plawgo), R. Siecla (75' Przewoźny), Rak (71' Pernak), Niedźwiedź, Malchrzycki, Łysiak (66' Szafrański, 90' Durczewski), Kowalski (46' Subera), Hądzlik, Gmerek, Kaczmarek


W niedzielę do Nowego Belęcina udał się Pelikan Dębno Polskie. Gospodarze prowadzili po bramce w dzisiątej minucie meczu. Doświadczoną ekipę gości to podrażniło. Z czasem zarysowała się przewaga przyjezdnych. Pelikan pewnie wygrał 4:1. - Był to nasz pierwszy mecz w okręgówce. Trochę się go obawiałem. Jechało nas 18, a każdy zasługiwał na pierwszą jedenastkę. Chłopacy to zwycięstwo wywalczyli - cieszył się po meczu trener Pelikana Łukasz Bojdo.

Piast Nowy Belęcin - Pelikan Dębno Polskie 1:4 (1:2)
Bramki dla gości: Niedźwiecki (13'), rzut karny - Biegała (24'), Juskowiak (71'), Wąchała (80')
Sadowski - Świątnicki, Kendzia, Szynkarek (74' Staniszewski), Szaroleta, Wawrzyniak, Wąchała (85' Ryznar), Niedźwiecki (67' Juskowiak), Hodura (50' Chociaj), Biegała, Bagiński (46' Szczęsny)


Zawodnicy Korony Wilkowice stawili się dziś na stadionie Leśnym w Sarnowie. W pierwszej połowie gra miejscowej Sarnowianki była anemiczna. Wykorzystali to goście, którzy po niespełna trzydziestu minutach prowadzili już 2:0. Po przerwie na uzupełnienie płynów groźny strzał oddał Dorian Nawrot, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Miejscowi zmienili ustawienie. Przeszli na grę trzema obrońcami. Do końca pierwszej połowy utrzymało się jednak dwubramkowe prowadzenie przyjezdnych.

Po zmianie stron, gra Sarnowianki poprawiła się. Dodatkowo, goście przez kilkadziesiąt minut musieli sobie radzić w dziesięciu. Za faul na bramkarzu Sarnowianki, zawodnik Korony został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Gospodarze co chwilę meldowali się w polu karnym przeciwników. Strzelali: Paweł Domagała, Wojciech Klima, Łukasz Szczepański, Arkadiusz Wojtyczka, Piotr Łakomy i Dorian Nawrot. Niestety, recepty na pokonanie bramkarza przyjezdnych nie znaleźli. Wynik końcowy: 0:2. - Zabrakło środka pola - przyznał prezes Sarnowianki Sławomir Górniak. - Jak to mówią, pierwsze koty za płoty. Wierzymy, że sytuacja się ułoży. Jedziemy teraz do Pudliszek i będziemy walczyć o trzy punkty - dodał.

Sarnowianka - Korona Wilkowice 0:2 (0:2)
Skład gospodarzy: Basa - Skrzypczak, Gąsiorowski, J. Siecla (83' Kowalski), Nowicki (50' Wojtczyka), Szczepański, Klima (83' Nowak), Łakomy, Nawrot, Domagała, Kramarczyk (83' Bella)

Zdjęcia z meczu w galerii.

Wczoraj grała także Rawia. Więcej o jej występie TUTAJ

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE