Na drodze Konarzewo - Kawcze przewróciło się drzewo, w którym znajdowała się rzeźbiona figura Jezusa Frasobliwego. Co się z nią stało?
Jak wyjaśnia Maciej Rybacki, leśniczy leśnictwa Kawcze drzewo przewróciło się w nocy z czwartku na piątek (19/20 listopada). - To był dąb, ale już mocno zniszczony. Miał zgniłe korzenie i rósł na skarpie między drogą a rowem. W nocy trochę wiało i najwidoczniej to wystarczyło, by drzewo się przewróciło - opisuje leśniczy. Jak mówi, o zdarzeniu tym został poinformowany z samego rana i - jak tylko mógł - pojechał tam.
Maciej Rybacki zaznacza, że dąb przewrócił się w taki sposób, że rzeźba nie została uszkodzona. Odpadła jedynie jedna z desek od znajdującego się nad nią drewnianego daszku, ale jak zapewnia, jest to łatwe do naprawienia. Obecnie figura Jezusa została zabezpieczona na terenie leśnictwa. Na pewno wróci w tę samą okolicę. Obecnie trwają poszukiwania nowego miejsca.
Jak figura Jezusa Frasobliwego - dość niespotykana w naszych rejonach - znalazła się przy drodze Konarzewo - Kawcze?
- W 2009 roku wichura, która przeszła nad powiatem połamała w naszym leśnictwie około 8 tys. m3. Uszkodzony został także ten dąb, a w wyniku szkód jakie wiatr na nim poczynił, idealnie pasował, by coś z nim zrobić - relacjonuje leśniczy Rybacki. Jak mówi, wtedy wycięto w drzewie odpowiednią półkę, a Piotr Zbrożek - rzeźbiarz spod Krakowa wykonał figurę Jezusa Frasobliwego. Firma Kowalscy z Szymanowa dorobiła jeszcze drewniany daszek, który miał ją osłaniać. - Kiedyś będąc w Kielcach widziałem taką właśnie figurę i bardzo mi się spodobała. W tamtej okolicy była dojść popularna, ale u nas raczej rzadko spotykana, dlatego gdy wpadłem na pomysł wykorzystania dębu, o takiej dokładnie pomyślałem - mówi Maciej Rybacki, który jest pomysłodawcą i fundatorem tej niezwykłej kapliczki.
