Wiemy już, że prowadząca sprawę gostyńska prokuratura potraktuje śmierć 27-letnego mieszkańca gminy Jutrosin, który utonął w niedzielę w Pępowie, jako nieszczęśliwy wypadek.
Taką kwalifikację zdarzenia przyjęto po przesłuchaniu świadków m.in. wędkarza oraz oględzin miejsca zdarzenia przez prokuratora prowadzącego czynności. Organy ścigania nie dopatrzyły się znamion przestępstwa.
- W zdarzeniu uczestniczył tylko ten 27-letni mężczyzna, prawdopodobnie był on pod wpływem alkoholu. W sposób umyślny nie respektował istniejącego w tym miejscu zakazu kąpieli - informuje Jacek Masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu.
Ustalenia te są na tyle pewne, że prokuratura nie zleciła sekcji zwłok i w najbliższych dniach - jak się dowiedzieliśmy - umorzy postępowanie w trybie artykułu 308 kodeksu prawa karnego.
Tymczasem dowiedzieliśmy się, że policja patrolowała cegielnię krótko przed tragedią. Miejscowy dzielnicowy pouczył kilka osób, że nie wolno się tam kąpać. Nie wiadomo, czy 27-latek był już wtedy na dzikim kąpielisku.
WIĘCEJ PRZECZYTASZ W AKTUALNYM ŻYCIU RAWICZA
[KLIKAJ I CZTAJ]