Od wieków Wielka Sobota jest dniem przeznaczonym na święcenie pokarmów.
W przeszłości święciło się wszystkie potrawy przygotowane na wielkanocne śniadanie. Potem tradycja ta stała się bardziej symboliczna. Do kościoła przynosi się jedynie małe koszyczki z jajkiem, kawałkiem chleba, solą i koniecznie z barankiem – symbolizującym Chrystusa Zmartwychwstałego.
Tradycja przychodzenia do kościoła ze święconką sięga w Polsce XIV wieku. We wszystkich kościołach i wyznaczonych miejscach pobłogosławione są pokarmy przeznaczone na wielkanocne śniadanie. Mają one nie tylko znaczenie praktyczne, ale i symboliczne.
Pierwotnie święcono tylko pieczonego baranka, a więc chlebową figurkę postaci baranka. Potem dodawano kolejno inne produkty, m.in.: wędliny, masło, sól, pieprz, chrzan.
Niestety, trwająca pandemia zmusiła wiernych do zrezygnowania z wielowiekowych tradycji. Wielkanoc 2020 nie przebiegnie tak, jak wyobrażaliśmy sobie ją jeszcze kilka miesięcy temu.
W związku z epidemią Episkopat zrezygnował z tradycyjnego święcenia pokarmów. Większość z wiernych nie będzie uczestniczyć w uroczystościach kościelnych, a także nie spotka się rodziną podczas wielkanocnego śniadania.
Symbolicznego poświęcenia pokarmów można dokonać w domu.
Episkopat zezwala na obrzęd błogosławieństwa pokarmów przez głowę rodziny.
- W naszej parafii nie będzie w tym roku poświecenia pokarmów na stół wielkanocny. Zachęcamy, aby tzw. „święconka” miała charakter liturgii domowej. Przed śniadaniem niedzielnym błogosławieństwo wypowiada ojciec, matka lub inna dorosła wierząca osoba - zaleca ksiądz Edmund Magdziarz, proboszcz parafii p.w. Św. Andrzeja Boboli w Rawiczu.
Po szczegóły, jak samemu dokonać poświęcenia pokarmów, odsyła do ciekawego filmu opublikowanego przez Archidiecezję Poznańską: