Zwycięstwem podopiecznych Sławomira Żmudy zakończyło się czwartkowe spotkanie, inaugurujące rozgrywki klasy okręgowej. Ekipa z Sarnowy na własnym boisku pokonała Juna Trans Stare Oborzyska - 2:1.
Mecz od początku układał się pod dyktando gospodarzy. Sarnowianka już w 5. minucie wyszła na prowadzenie. Wszystko za sprawą Pawła Domagały, który precyzyjnym uderzeniem pokonał goalkeepera przyjezdnych.
W dalszej fazie spotkania obie ekipy miały szanse na zmianę rezultatu. Piłka albo mijała słupki bramki, albo lawirowała tuż nad poprzeczką. W pierwszej połowie więcej goli nie zobaczyliśmy.
Tuż po gwizdku, rozpoczynającym drugą część meczu, przyjezdni zaczęli napierać. Skutkiem tego była bramka, którą piłkarze ze Starych Oborzysk zdobyli w 57. minucie. Sarnowianka nie pozostała jednak dłużna.
W 65. minucie gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. Tym razem, piłkę w siatce umieścił Piotr Łakomy. Zespół z Sarnowy prowadził już 2:1 i utrzymał ten wynik do ostatniego gwizdka sędziego. Podopieczni Sławomira Żmudy zdobyli trzy punkty.
- Chciałem podziękować zawodnikom za zaangażowanie w przygotowaniach do sezonu, bo frekwencja na treningu była naprawdę imponująca. To było widać też na meczu - przyznaje prezes klubu z Sarnowy, Sławomir Górniak. - Drużyna coraz bardziej się zgrywa ze sobą. Ich piłka wygląda coraz ładniej. Czwartkowy mecz był bardzo wyrównany i prowadzony w szybkim tempie. Nie można powiedzieć, że przeciwnik był słaby, ale końcowy wynik na pewno sprawiedliwy - dopowiada prezes Sarnowianki.